We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok prof. Mirosława Kurkowskiego, jednak nie udało się rozwiać wszystkich wątpliwości dotyczących przyczyn jego śmierci. Ostateczne odpowiedzi mają przynieść wyniki badań toksykologicznych oraz histopatologicznych, które będą dostępne za około dwa tygodnie.
Jak poinformował "Fakt" prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, na ten moment nie ma dowodów na to, że do śmierci profesora przyczyniły się osoby trzecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie znaleziono żadnych obrażeń wewnętrznych ani zewnętrznych. W samochodzie, w którym znaleziono ciało, odkryto środki farmakologiczne oraz zapiski, które najprawdopodobniej należały do naukowca.
Nie żyje prof. Mirosław Kurkowski
53-letni prof. Mirosław Kurkowski, dziekan Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, zaginął 3 grudnia. Tego dnia rano skontaktował się po raz ostatni z rodziną, dzwoniąc do żony i informując ją, że wraca do domu w Blachowni. Po rozmowie wyłączył dwie karty SIM w swoim telefonie oraz funkcję lokalizacji.
Po kilku dniach, 8 grudnia, policja poinformowała, że odnaleziono jego samochód, a w środku znajdowały się zwłoki. Auto zostało zauważone przez przechodnia, który spacerował w lesie w miejscowości Kuleje, oddalonej około 20 km od miejsca zamieszkania profesora.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.