Smutne informacje przekazało we wtorek Wojewódzkie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Radomiu. 42-letni Mariusz Mazierski, wieloletni ratownik i emerytowany strażak odszedł niespodziewanie. W WOPR Radom szkolił innych, jak ratować życie. Ratownicy podkreślają, że robił to rewelacyjnie.
Potrafił do każdego dotrzeć w prosty sposób i bez problemu przekazać wiedzę — piszą ratownicy.
Nie żyje radomski ratownik. Uczył, jak ratować życie
Mariusz Mazierski był emerytowanym strażakiem, ratownikiem medycznym. Przez wiele lat ratownicy kojarzą go jako bardzo dobrego szkoleniowca z zakresu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. Od kilku lat współpracował nie tylko z WOPR Radom, ale wspierał też wiele innych podmiotów związanych z ratownictwem medycznym.
Czytaj także: ASP w Łodzi w żałobie. Odszedł uwielbiany profesor
WOPR pogrążył się w żałobie
W tej chwili nie ma informacji o możliwych przyczynach śmierci ratownika. Bliscy i koledzy 42-latka wspominają go w ciepłych słowach, a całe stowarzyszenie pogrążyło się w żałobie.
Pod postem WOPR Radom pojawiają się liczne komentarze internautów, którzy nie mogą uwierzyć w śmierć ratownika. Wyrażają współczucie rodzinie i bliskim 42-letniego Mariusza Mazierskiego. "Spoczywaj w pokoju, kolego" - piszą.