O sprawie dowiedział się "Fakt". W środę 10 kwietnia na placu zabaw przy ulicy Bukowej w Ząbkach (woj. mazowieckie) kilkuletnia dziewczynka usiadła na karuzeli. Koledzy którzy byli w pobliżu zaczęli nią kręcić.
Czytaj także: 86-latek czyta wiersze na ulicy. Ludzie są poruszeni
Po chwili karuzela kręciła się tak szybko, że dziecko omal nie wypadło z karuzeli. "To naprawdę cud, że nic się nie stało" - donosi "Fakt".
Zabawa dzieci przerodziła się w duże niebezpieczeństwo. Nagranie z placu zabaw, które trafiło do sieci sprawia, że włos jeży się na głowie. "Na zamieszczonym filmie widać, jak chłopcy rozkręcają karuzele do granic możliwości, a następnie, śmieją się i patrzą, jak ich koleżanka krzyczy z przerażenia" - informuje "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po niebezpiecznej zabawie dziennikarz tabloidu wybrał się osobiście do Ząbek w okolice, gdzie szalały dzieci. Lokalna społeczność mówi, że takie sytuacje zdarzają się dość często. Starsze dzieci codziennie przychodzą na plac zabaw i wymyślają zabawy, które mrożą krew w żyłach.
- Tu jest zbiegowisko dzieciaków z całych Ząbek, bo to jest jedyna karuzela na terenie miasta. Spotykają się po szkole i robią takie rzeczy, że chwilami to człowiek ma ciary na ciele. Naprawdę wystarczy chwila nieuwagi i dojdzie do dramatu - mówią mieszkańcy okolicy w rozmowie z reporterem "Faktu".
Mieszkańcy osiedla zastanawiają się, dlaczego w takich sytuacjach nie reaguje ani policja, ani straż miejska. - Nigdy nie widziałam tu patroli. Nikt nawet nie zwraca uwagi na to, co robią dzieci po szkole na tym placu zabaw. Może najwyższa czas to zmienić - podkreślają.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.