Od kilku dni w tureckich mediach tematem numer jeden są ogromne pożary, które objęły kilka południowych regionów kraju. Sprawa jest na tyle poważna, że do walki z ogniem - poza licznymi zastępami straży pożarnej - wykorzystywane są specjalne samoloty gaśnicze.
Jest to już kolejny tak intensywny początek sezonu pożarowego, który w Turcji obserwowany jest od co najmniej kilku lat. Tegoroczne pożary i zagrożenie z nimi związane potęgują rekordowe wysokie temperatury odnotowywane w tamtym rejonie.
Sytuacja jest bardzo poważna, ponieważ to właśnie na południu znajduje się turystyczne serce tego kraju. Nad ciepłymi wodami Morza Egejskiego i Śródziemnomorskiego od lat z chęcią wypoczywają mieszkańcy całej Europy na czele z Polakami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy tureckim kurorty turystyczne zagrażają pożary?
Z całą pewnością planujących tam podróż teraz najbardziej zastanawia, co w tej sytuacji z popularnymi kurortami turystycznymi. Lada moment zaczynają się bowiem wakacje, które co najmniej kilka tysięcy rodaków planuje spędzić właśnie na południu Turcji.
Jak uspokajają tamtejsze media, wszystkie kurorty w tym te popularne wśród mieszkańców Polski są bezpieczne. Bez obaw można wyruszać w podróż do Kuşadası, Bodrum, Didim, Oren, Marmaris, Kemer, Belek, Side, Manavgat, Avsallar, Konaklı, Alanya, czy Mahmutlar.
Warto jednak mieć z tyłu głowy sąsiadujące z tymi miejscowościami zagrożenie. Już na miejscu mocno przypominać o nim będą latające nad głowami wypoczywających samoloty gaśnicze, jednak nie jest to powód do obaw. Sytuację pożarową w Turcji, jak i całej Europie, można cały czas śledzić za sprawą dedykowanych temu stron i aplikacji.
Czytaj także: Oferowała swoją rękę za 15 tys. zł. 26-latka zatrzymana