Niedawno o związku pary zrobiło się głośno, gdy na jaw wyszło jak Dominika zwracała się do swojego męża. Okazało się, że nawet po urodzeniu dziecka mówiła do męża per pan.
Jeszcze po urodzeniu drugiego dziecka mówiłam mu na "pan". Był moim idolem. No wielka postać, nie byłam w stanie... Gdy opowiadałam o nim w rodzinie, jak już urodziłam, to: "Pan Janusz przyjeżdża"... - opowiedziała autorowi książki "Chłopcy. Idą po Polskę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Relacje polityka Konfederacji z żoną mogą dziwić. A jak to wygląda w wychowywaniu dzieci? Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z "Super Expressem" zdradził, jak traktuje swoje dzieci. Dziennikarze wprost zapytali, czy je bije.
Córkę traktuję trochę delikatniej niż syna. Klapsy się zdarzają, córce rzadziej, praktycznie nigdy, syn częściej obrywa. Ogólnie jest grzeczny, tylko czasami ma dziwne pomysły - mówi poseł Konfederacji.
Gdy dziennikarze "SE" stwierdzili, że klapsy to metoda, która przeszła do lamusa, ten odparł: "Potem tacy ludzie wychodzą, co się szwędają po ulicach i nie wiedzą, co ze sobą zrobić!".
Kontrowersyjne słowa polityka
Janusz Korwin-Mikke na co dzień zajmuje się Nadzieją i Karolem, bo pozostałe jego pociechy są już dawno dorosłe. Najmłodsza córka ma 12 lat, natomiast syn 10.
Co znamienne, w przeszłości powiedział, że mógłby... wyrzec się swojego dziecka.
Czytaj również: Lubuskie. Ogromne pieniądze ukryte w domku letniskowym
Myślę, że gdyby dziecko było homosiem albo lesbijką, to nic by się nie stało. Nikt by o tym nie widział poza mną, być może - stwierdził, dodając, że problem stanowiłby fakt uczestniczenia w marszach równości. - Z całą pewnością wyrzekłbym się niego - podkreślił.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.