Dość niecodzienny widok udało się zarejestrować na skrzyżowaniu ulic Szewskiej i Jankego w Katowicach. Na krótkim nagraniu zamieszczonym na TikToku widać wznoszące się wokół bloki i przejście dla pieszych, na którym pojawiła się dość osobliwa grupa przechodniów, składająca się z kóz i owiec. Zwierzęta zgodnie z przepisami przechodzą w wyznaczonym miejscu na drugą stronę ulicy.
Na wielu obserwatorach taki widok robi wrażenie, choć raczej nie na samych katowiczanach. Ci zdążyli się już przyzwyczaić do widoku kóz i owiec w miejskiej przestrzeni. Część komentujących wyjaśniło, że sympatyczne zwierzaki to "ekologiczne kosiarki", które pomagają zadbać o miejskie trawniki.
Owce pojawiły się na katowickich trawnikach już w ubiegłym roku. Zakład Zieleni Miejskiej testowo wynajął je do "skoszenia" wybranych punktów na terenie miasta. Kozy okazały się na tyle skuteczne, że akcję zdecydowano się powtórzyć w 2024 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekologiczne koszenie traw w Katowicach
W wielu większych miastach lokalne władze decydują się na ograniczenie liczby koszenia miejskich traw. Ma to przynieść nie tylko oszczędność pieniędzy, ale pomóc w zatrzymaniu wody opadowej, zwiększenie bioróżnorodności, a także ograniczenia występowanie tzw. miejskich wysp ciepła. Katowice nie tylko ograniczyły koszenie traw, ale także postawiły do ich koszenia wynająć kozy i owce.
Jak podaje portal "Dziennik Zachodni", zwierzęta wynajęto planowo do 30 listopada, choć może się okazać, że zwierzęta uporają się z zadaniem szybciej. Do skoszenia kozy i owce mają teren, którego łączna powierzchnia wynosi 200 000 m2.
Zwolennicy takiej formy dbania o miejską zieleń podkreślają, że zwierzęta pomagają w pozbyciu się chwastów, dodatkowo nawożąc glebę, na której się wypasają, co ogranicza konieczność sięgania po nawozy. Do tego kozy i owce są znacznie cichsze niż kosiarki, co dla wielu jest dodatkowym atutem.