Według serwisu Tatromaniak, żmija zygzakowata jest jednym z czterech gatunków gadów, które można spotkać w Tatrach. Jadowitego węża zaobserwowano w czwartek, 30 maja, nad rzeką Białką.
Nagranie ukazuje, jak żmija, która początkowo znajduje się na kamieniach, nagle zgrabnymi i szybkimi ruchami przemierza Białkę, unosząc się na jej powierzchni. Scenka pokazuje elastyczność i umiejętności przystosowawcze tych gadów.
Żmije, jak wiele innych wężów, potrafią pływać. Można je spotkać w rzekach, jeziorach i wszelkich innych zbiornikach wodnych, szczególnie na południu Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto pamiętać, że żmije zygzakowate są jadowite. "Chociaż przypadki ukąszeń są rzadkie, latem należy zachować szczególną ostrożność" - informuje serwis Tatromaniak.
Żmija zygzakowata nie jest gatunkiem, który celowo atakuje ludzi. Jest płochliwa i unika kontaktu, stając do obrony tylko w sytuacji ostatecznej, kiedy czuje się zagrożona. W miejscu ukąszenia zazwyczaj pojawiają się dwa punktowe skaleczenia, oddalone od siebie o 1,5-2 cm, z których może wyciekać krew. Jest to reakcja na wstrzyknięcie jadu przez jej zęby.
Ukąsiła go żmija. Dwa dni spędził w szpitalu
Pod filmikiem pojawił się komentarz pana Fabiana, który został ukąszony przez żmiję w rękę. Napisał, że zdarzenie miało miejsce dwa dni temu, w okolicach Kielc.
Dziś wyszedłem ze szpitala. Nie polecam głaskania tych gadów - napisał pan Fabian w mediach społecznościowych.
Pan Fabian opisał, że po przybyciu do szpitala natychmiast otrzymał surowicę. Był hospitalizowany dwa dni, podczas których otrzymywał zastrzyki przeciwzakrzepowe i antybiotyk. W komentarzu na Facebooku wyraził wdzięczność za opiekę, którą otrzymał, dodając: "Czuję się zaopiekowany, choć nadal mam obrzęk na ręce, ale idzie to w dobrym kierunku już".
Co zrobić, gdy ukąsi nas żmija?
W przypadku ukąszenia przez żmiję przede wszystkim należy zachować spokój i nie wpadać w panikę. O zdarzeniu trzeba jak najszybciej powiadomić ratowników - w Tatrach są to ratownicy TOPR. Należy ograniczyć do minimum wszelkie ruchy, które mogłyby sprzyjać rozprzestrzenianiu się toksyn w organizmie.
Następnie, rannego należy ułożyć w pozycji, w której ukąszone miejsce będzie poniżej poziomu serca. Nie wolno wysysać rany ani jej rozcinać, ponieważ może to spowodować dodatkowe uszkodzenia i ból. Jak radzi serwis Tatromaniak, stosowanie lodu lub opasek uciskowych również jest zabronione.
Jeśli osoba ukąszona traci świadomość, należy uważnie ją obserwować, sprawdzając, czy ma zachowane krążenie i czy oddycha. Nieprzytomnego trzeba ułożyć w pozycji bezpiecznej na boku. W razie potrzeby należy rozpocząć sztuczne oddychanie i masaż serca.
Po dotarciu do placówki medycznej, personel musi zostać poinformowany o ukąszeniu przez żmiję, aby surowica przeciw jadowi mogła być podana jak najszybciej. Najlepiej w ciągu 2-3 godzin od ukąszenia.