Wilmington International Airport to międzynarodowy port lotniczy, znajdujący się w Karolinie Północnej (USA). W czwartek wieczorem, 9 marca doszło tam do niecodziennego zdarzenia.
Około godziny 19 (czasu lokalnego) mężczyzna siedzący za kierownicą pojazdu osobowego przebił się przez ogrodzenie, a następnie wjechał na płytę lotniska. Podczas szaleńczego rajdu kierowca zniszczył drzwi i okna terminalu, rozbił też samochód.
Na zdjęciach z lotniska widzimy samochód znajdujący się wewnątrz terminalu. Z przodu pojazdu widoczne są znaczne uszkodzenia, a na podłodze leży rozbite szkło.
Ranny funkcjonariusz, przerażeni pasażerowie
Na szczęście żaden z pasażerów i przypadkowych świadków zdarzenia nie ucierpiał. Niektóre źródła podają natomiast, że lekko ranny został oficer TSA (The Transportation Security Administration —Administracja Bezpieczeństwa Transportu). Mężczyznę przewieziono do szpitala.
Jak poinformowało biuro szeryfa hrabstwa New Hanover, służby zareagowały szybko i kierowcę zatrzymano. Teraz będzie musiał stawić czoła poważnym zarzutom. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób mężczyzna zdołał przebić się przez ogrodzenie lotniska i w jaki sposób doszło do wypadku.
Na nagraniu z miejsca zdarzenia widzimy, że wyprowadzany przez funkcjonariuszy kierowca miał twarz obwiniętą bandażami. Mężczyzna miał krzyczeć, gdy go zatrzymywano.
W przeszłości do podobnych zdarzeń dochodziło też na innych lotniskach. Pewien 40-latek wjechał na lotnisko w Kazaniu i zdemolował je, powodując ogromne szkody. Mężczyzna uciekał przed policją, ponieważ chciał uniknąć mandatu. Tyle że wówczas na mandat musiałby wydać ok. 80 zł, a koszty napraw na lotnisku wyniosły ok. pół miliona złotych.