Słowacy w szoku po makabrycznym znalezisku w Tatrach Niżnych. Na terenie lasu w Dolinie Bańskiej w sąsiedztwie Liptowskiej Łużnej w poniedziałek znaleziono ciało człowieka.
We wtorek sekcja zwłok potwierdziła, że mężczyzna padł ofiarą ataku niedźwiedzia. Ciało znaleźli brat zmarłego, jego przyjaciel i uczestniczący w poszukiwaniach policjant.
Znaleźliśmy go martwego, leżącego na brzuchu przy szlaku. Miał przegryzione gardło, rany na brzuchu i żebrach. Przyjechał lekarz i przewrócił go na plecy. Twarz była rozerwana, palce i ręka złamane - opisuje straszne znalezisko znajomy ofiary w rozmowie z dziennikarzem słowackiej gazety "SME".
Zagryziony mężczyzna miał 57 lat i mieszkał w Liptowskiej Łużnej. Został zaatakowany, kiedy spacerował po dolinie na rzadko uczęszczanym szlaku.
Niedźwiedzie często poruszają się w okolicy Liptowskiej Łużnej, ludzie spotykają je regularnie na spacerach, ale do tej pory nie było poważniejszych problemów – powiedziała Marína Debnárová, rzeczniczka Lesov SR.
Niedźwiedź zagryzł mężczyznę. Blady strach padł na Tatry Niżne
Słowackie media podkreślają, że ostatni śmiertelny atak niedźwiedzia w tym kraju miał miejsce ponad 100 lat temu. Policja poprosiła pracowników słowackich lasów państwowych o próbki DNA niedźwiedzia, który zabił 57-latka.
Czytaj też: Tragedia na wakacjach. Mama 5 dzieci nie żyje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.