Paweł Zieliński ma 37 lat. Pochodzi z miejscowości Damiany (woj. świętokrzyskie). Kilka lat temu wyjechał do Holandii i zamieszkał w mieście Haga, gdzie dostał pracę. Z nieznanych powodów w połowie lipca mężczyzna został zwolniony.
Kontakt urwał się 23 lipca
Jeszcze kilka dni później zadzwonił do rodziny i powiedział, że stracił dach nad głową. Było to 23 lipca i od tego czasu rodzina nie ma z nim żadnego kontaktu. Przez ponad dwa tygodnie mężczyzna nie odezwał się do bliskich.
Z informacji rodziny wynika, że nie wrócił on do Polski, a jego telefon jest nieaktywny. Niestety, nie jest jasne, jak był ubrany w dniu zaginięcia, przez co identyfikacja poszukiwanego jest zdecydowanie utrudniona. Dostępne są jednak jego zdjęcia wykonane jeszcze przed wyjazdem do Niderlandów.
Czytaj także: Obmacywał stewardesy. Przyklejono go do siedzenia
Znakiem szczególnym jest kolczyk w uchu
Zaginiony ma 185 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała oraz krótkie ciemne włosy. Znakiem szczególnym jest kolczyk w uchu. Jeśli ktokolwiek widział zaginionego, lub zna miejsce jego pobytu, rodzina i bliscy prosi o kontakt z policją pod nr alarmowym 112. Można także zadzwonić do Policji w Hadze pod nr telefonu 0900-8844.