Niemcy. Polka rozbiła głowę noworodka o stół. Usłyszała zarzuty

W Niemczech rozpoczął się proces 24-letniej Polki oskarżonej o brutalne zamordowanie swojego dziecka. Tuż po porodzie kobieta miała uderzyć głową noworodka o krawędź stołu, a następnie wyrzucić zwłoki do publicznego kosza na śmieci. Na sali rozpraw kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów.

24-letnia Polka przyznała się przed sądem do zamordowania swojego dziecka24-letnia Polka przyznała się przed sądem do zamordowania swojego dziecka
Źródło zdjęć: © Getty Images, Twitter | EKH-Pictures

Makabryczne sceny rozegrały się w kwietniu w Niemczech. Ciało noworodka znalazł w koszu mężczyzna zbierający butelki. Po dwóch miesiącach poszukiwań, funkcjonariuszom udało się wytypować podejrzaną.

Proces Polki rozpoczął się w czwartek 24 listopada w niemieckim Mönchengladbach w Nadrenii Północnej-Westfalii. Kobieta miała w okrutny sposób zabić płaczącego noworodka. Magazyn "Stern" opisuje, że 24-latka na pierwszej rozprawie wydawała się opanowana i odpowiadała na pytania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obejrzyj także: Monachium: niemiecka policja w akcji

Polka bestialsko zamordowała noworodka. Ciało wyrzuciła do śmietnika

24-latka z Polski pracuje w Niemczech jako ekspedientka. Prokuratura zarzuciła jej morderstwo dziecka ze szczególnym okrucieństwem. Podkreślono, że kilkukrotnie uderzyła głową noworodka o krawędź stołu.

Kobieta wyjaśniła na sali sądowej, że była zaskoczona porodem, bo nie zauważyła wcześniej ciąży. Przyznała się do zamordowania dziecka i opisała, że w nocy miała bóle brzucha, więc postanowiła wziąć zimny prysznic. Nagle miała zobaczyć dziecko między swoimi nogami.

Oskarżona wyjaśniła, że nie pamięta, kiedy wyrzuciła ciało dziecka do publicznego kosza na śmieci. Dodała, że nie potrafi sobie przypomnieć, kto sprzątał łazienkę.

Niemcy. Ojciec zabitego dziecka miał nic nie wiedzieć o porodzie

Na pierwszej rozprawie głos zabrał psycholog więzienny, który rozmawiał wcześniej z 24-latką. Ocenił on, że kobieta "niezbyt przejęła się popełnionym przestępstwem" i nie czuła potrzeby usprawiedliwiania się.

Z badania DNA wynika, że ojcem zamordowanej dziewczynki jest 41-letni znajomy kobiety. Mężczyzna miał także nie zauważyć ciąży. Z ustaleń mundurowych wynika, że feralnej nocy przebywał z oskarżoną w mieszkaniu. 41-latek zeznał, że nie wiedział nic o porodzie. Następnego ranka miał nie dostrzec żadnych śladów krwi.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania