Olaf Scholz uważa, że Unia Europejska nie powinna wprowadzać kar dla wszystkich Rosjan. Jak twierdzi kanclerz Niemiec, obywatele Rosji nie są odpowiedzialni za wybuch wojny w Ukrainie. Dodaje także, że taki zakaz osłabiłby skuteczność nałożonych wcześniej sankcji.
Ta wojna to wojna Putina. Wprowadziliśmy daleko idące, konkretne sankcje przeciwko rosyjskim oficjelom, oligarchom i potężnym organizacjom w Rosji. I na pewno podejmiemy kolejne kroki. Ale jeśli teraz rozszerzymy te środki na wszystkich, w tym na kompletnie niewinnych ludzi, to wtedy zmniejszymy efektywność tych sankcji - powiedział na konferencji prasowej w Berlinie.
Kanclerz Scholz przeciwny zakazom dla Rosjan
Wcześniej o zakazie wjazdu Rosjan na teren UE w celach turystycznych mówił Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy zaapelował, aby nie wpuszczać Rosjan do innych państw, dopóki "nie zmienią swojej filozofii". Stwierdził także, że takie ograniczenia będą o wiele bardziej skuteczne niż sankcje nałożone dotychczas przez Unię Europejską.
Czytaj także: Masowo uciekają z Krymu. Spowiedź Rosjanki mówi wiele
Podobne zdanie ma coraz więcej europejskich przywódców. Premier Estonii Kaja Kallas napisała, aby nie wydawać wiz Rosjanom, ponieważ wyjazd na zachód "jest przywilejem, a nie prawem człowieka". Podobnie wypowiada się premier Finlandii.
To nie jest w porządku, że w tym samym czasie, w którym Rosja prowadzi agresywną, brutalną wojnę w Europie, Rosjanie mogą żyć normalnym życiem, podróżować po Europie, być turystami. To nie jest w porządku – powiedziała państwowemu nadawcy premier Finlandii Sanna Marin.
Warto zaznaczyć, że od wybuchu wojny państwa sąsiadujące z Rosją odnotowały znaczny wzrost liczby turystów z Rosji. Wizy Schengen uprawniają do podróży po obszarze strefy przez trzy miesiące. Rosjanie opuszczają swój kraj zwykle drogą lądową, aby skorzystać z tamtejszych lotnisk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.