Niemcy piszą o katastrofie ekologicznej, do której dojść miało kilka dni temu na terenie województwa opolskiego. W okolicach Oławy (woj. dolnośląskie) wędkarze wyłowili z Odry 5 ton śniętych ryb. Media za naszą zachodnią granicą niepokoją się o stan rzeki, która przepływa nie tylko przez Polskę, ale także Czechy oraz Niemcy.
Niemieckie media o zatrutej wodzie w Odrze. "Naszym problemem jest nasza ignorancja"
Ogólnoniemieckie media informują o martwych rybach i brzydkim zapachu wody. Dziennik "Bild" opisuje, że unoszące się na wodzie ryby to "smutny widok". Jeden z rozmówców gazety twierdzi, że o zatruciu rzeki dowiedział się z polskich mediów.
Przeczytałem tam, że chemia wyciekła do rzeki kilka dni temu. Nie rozumiem, dlaczego tego nie komunikujemy. We wtorek dzieci poszły tu pływać! – denerwuje się Urs Walter.
Niemieckie władze wydały w środę oficjalne ostrzeżenie, by unikać połowów i kąpieli w Odrze. – Jeśli rzeczywiście doszło do wycieku wysoce toksycznej substancji, to jest to potencjalnie niebezpieczna sytuacja dla ludzi, zwierząt i ekosystemu – poinformował urząd jednego z niemieckich miast.
Obecnie wciąż czekamy na wyniki testu wody. (…) Naszym problemem jest nasza ignorancja – ocenił rzecznik prasowy Frankfurtu nad Odrą Uwe Meier.
Kiepska wymiana informacji między Polską a Niemcami. "Oczekuję szybkiego wyjaśnienia incydentu"
Serwis Rundfunk Berlin-Brandenburg udostępnił natomiast rozmowę z wędkarzem z rejonu Frankfurtu nad Odrą. Mężczyzna stwierdził w niej, że "woda pachnie rozcieńczalnikiem". Portal lr-online.de cytuje natomiast polski serwis strefaagro.pl. – Podejrzewa się, że "ktoś na Opolszczyźnie" musiał wylać do rzeki setki litrów toksyn – piszą niemieccy dziennikarze.
Władze niemieckie – takie jak Państwowy Urząd Ochrony Środowiska i policja wodna – stwierdziły, że nie zostały jeszcze poinformowane przez polskie władze, więc rozpoczęły własne śledztwa – czytamy w artykule.
Na problem kiepskiej wymiany informacji między Niemcami a Polską zwrócił także uwagę członek Bundestagu Christian Görke. – Oczekuję szybkiego wyjaśnienia incydentu – powiedział.
Wiele osób korzysta z Odry i przyległych łąk i wysp, takich jak Ziegenwerder, a przy obecnych temperaturach psy i ludzie czasami chodzą do wody, aby się ochłodzić – dodał niemiecki polityk.
Obejrzyj także: Katastrofa ekologiczna na rzece Bóbr?