Chociaż sytuacja na froncie wojny rosyjsko-ukraińskiej wydaje się od pewnego czasu patowa. Rosjanie nie są w stanie realizować założonych przez siebie celów wojennych, co jednak nie oznacza, że przestali być groźni.
Niemiecki generał Carsten Breuer, inspektor generalny Bundeswehry ostrzega, że gospodarka rosyjska przestawia się na tryby wojenne. To może być zgubne w skutkach nie tylko dla losów Ukrainy, ale też innych części Europy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja może zaatakować NATO?
Breuer w rozmowie z "Sueddeutsche Zeitung" stwierdził, że w 2029 roku zdolności bojowe Rosjan mogą być niezwykle wysokie. Wojskowy twierdzi, że fabryki w Rosji są w stanie wyprodukować nawet 1500 nowoczesnych czołgów bojowych.
Rosja rozbudowuje obecnie swoje możliwości daleko poza to, czego potrzebuje w wojnie napastniczej przeciwko Ukrainie. Liczba żołnierzy rosyjskich może wzrosnąć do 1,5 miliona. Musimy poważnie traktować słowa Putina i przygotowywać się na wypadek konfrontacji - twierdzi doświadczony wojskowy.
Generał Carsten Breuer wyjaśnia jednocześnie, z czego może wynikać chęć konfrontacji Rosji z NATO, co mogłoby być dla Władimira Putina śmiertelnie niebezpiecznym ryzykiem.
Putin uważa zachodni model społeczny za zagrożenie dla Rosji. Cały reżim w Moskwie zacząłby się chwiać, gdyby demokracja, wolność i praworządność zaczęły się szerzyć wśród Rosjan. Wielokrotnie udowodnił też, że kieruje nim inny rodzaj racjonalności - tłumaczy niemiecki wojskowy.