Jeśli ktokolwiek wierzy, że Putin odpuści, jeżeli złożymy broń, to myli się — powiedziała Valtonen, cytowana przez Polską Agencję Prasową. W swojej wypowiedzi nawiązywała najprawdopodobniej do stanowisk niemieckich partii: lewicowej BSW i skrajnie prawicowej AfD, które nawołują właśnie do zawieszenia broni.
Każdy chce pokoju. (...) Ale pokój nie oznacza kapitulacji — podkreśliła Valtonen w Berlinie po poniedziałkowym spotkaniu ze swoimi nordyckimi odpowiednikami oraz minister spraw zagranicznych Niemiec Annaleną Baerbock.
Szefowa fińskiej dyplomacji zauważyła, że rosyjskie ataki hybrydowe są odczuwalne we wszystkich krajach europejskich. Podkreśliła konieczność wspólnej obrony, dodając, że ma nadzieję, że "Niemcy odegrają tutaj bardzo ważną rolę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stanowisko fińskiej szefowej MON nie jest odosobnione
Fińska szefowa resortu obrony nie jest w swojej opinii odosobniona. - Nie chcemy żyć w Europie, w której wygrywa Rosja — wskazał z kolei norweski minister spraw zagranicznych Espen Barth Eide, cytowany przez portal Tagesschau.
Norweg mówił o tym przy okazji spotkania ministrów z Danii, Finlandii, Islandii, Norwegii i Szwecji przybyli do stolicy Niemiec, aby uczcić 25. rocznicę powstania kompleksu ambasad nordyckich w Berlinie.
Ostrzeżenia skandynawskich ministrów nie padają w Berlinie bez przyczyny. Kilka tygodni temu sam Olaf Scholz stwierdził, że trzeba podjąć wzmożone wysiłki, żeby ruszyły negocjacje pokojowe. Kanclerz Niemiec stwierdził także, że powinna zostać do nich dopuszczona również Rosja. Choć wielu postrzega słowa Scholza jako reakcja na ostre wypowiedzi przedstawicieli zwłaszcza AFD i rosnące poparcie dla tego ugrupowania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.