Do zdarzenia doszło w niedzielę w niedzielę ok. godz. 14 w Grudziądzu. Policjanci otrzymali informację o zdezorientowanym, niepełnosprawnym mężczyźnie, który znajduje się na dworcu kolejowym.
Okazało się, że miał on problem z kupieniem biletu do Sopotu, gdzie na co dzień mieszka. Kasjerka miała problem z porozumieniem się z mężczyzną, ponieważ ten bardzo słabo słyszał.
Kasjerka nie sprzedała biletu niepełnosprawnemu mężczyźnie
Kobieta odmówiła mu sprzedaży biletu. Tłumaczyła, że nie ma z nim opiekuna, który mógłby mu pomóc. Jej zdaniem niepełnosprawny na pewno nie byłby w stanie przesiąść się na drugi pociąg w Laskowicach Pomorskich, ponieważ miałby na to tylko 5 minut. Sytuacja powtórzyła się drugi raz, bo kasjerka odmówiła podróżnemu sprzedaży biletu także dzień wcześniej.
Na dworzec kolejowy przyjechali policjanci. Kupili mężczyźnie bilet do Sopotu i pomogli mu dostać się do pociągu.
Dyżurny grudziądzkiej komendy, asp. sztab. Adrian Skowroński, skontaktował się z funkcjonariuszami ze Świecia. Ci pomogli w przesiadce na stacji kolejowej w Laskowicach Pomorskich. Mężczyzna mógł również liczyć na policjantów z Sopotu. Powiadomieni przez dyżurnego grudziądzkiej komendy tamtejsi mundurowi pomogli mu opuścić pociąg na stacji docelowej - informuje mł. asp. Łukasz Kowalczyk z policji w Grudziądzu.
Zobacz także: Braun wyrzucony z posiedzenia Sejmu. Odmówił noszenia maseczki
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.