O wystrzeleniu pocisku poinformowało kolegium szefów sztabów sił zbrojnych Korei Południowej. Niepokojący fakt został również potwierdzony przez ministerstwo obrony Japonii. Test przeprowadzono 4 maja o godz. 12.03 czasu lokalnego w rejonie stolicy kraju.
Czytaj także: Fatalna pomyłka. Obudziła się na własnym pogrzebie
Według Japończyków rakieta miała pokonać około 500 km. Podczas lotu osiągnęła maksymalną wysokość ok. 800 km. Wojsko południowokoreańskie nadal monitoruje sytuację pod kątem ewentualnych kolejnych wystrzałów. Próby pocisków w Korei Płn. są w bieżącym roku niezwykle częste. Zdaniem ekspertów ma to związek z chęcią rozwoju programów rakietowych oraz zamiarem wywarcia presji na USA. Nadal trwa bowiem impas w negocjacjach nuklearnych między Waszyngtonem a Pjongjangiem.
Czytaj także: 50 nazwisk. To ci młodzi ludzie dokonali masakry w Buczy
Wystrzelenie pocisku to nie jedyne niepokojące informacji z Korei Płn. Według AP kraj ma przygotowywać się do testu broni jądrowej. Byłaby to pierwsza tego typu próba od 2017 roku. Zdaniem komentatorów reżim dąży do tego, by Waszyngton i Seul oficjalnie uznały Koreę Płn. za mocarstwo nuklearne i złagodziły nałożone na ten kraj międzynarodowe sankcje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.