Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Niepokojące słowa. USA: "Rosja podjęła ruchy w kierunku inwazji"

Dowody wskazują na to, że Rosja podjęła kroki w kierunku inwazji – oświadczyła w czwartek ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. Przyznała także, że to "kluczowy moment". Ambasador poprosiła o reakcję sekretarza stanu USA Anthony'ego Blinkena.

Niepokojące słowa. USA: "Rosja podjęła ruchy w kierunku inwazji"
Zdaniem amerykańskiej ambasador przy ONZ Lindy Thomsa-Greenfield, Rosja przygotowuje się do ataku (Getty Images, 2021 Getty Images)

Nieustannie rośnie napięcie militarne na rosyjsko-ukraińskiej granicy. W czwartek medialne doniesienia skomentowała ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. Zdaniem przedstawiciel Stanów Zjednoczonych, Rosja przygotowuje się do ataku na Ukrainę. Głos w sprawie poważnej sytuacji na Ukrainie ma zabrać na Radzie Bezpieczeństwa ONZ sekretarz stanu Anthony Blinken.

Naszym celem jest pokazanie powagi sytuacji. Dowody na miejscu wskazują, że Rosja ruszyła w kierunku nadchodzącej inwazji – stwierdziła Thomas-Greenfield.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Sekretarz stanu USA wystąpi na Radzie Bezpieczeństwa ONZ

Wystąpienie Blinkena w Nowym Jorku zaplanowano na godz. 16 czasu polskiego. Polityk ma zaoferować na nim "ścieżkę deeskalacji". Dyplomata podczas swojego wystąpienia pokaże także, iż "Stany Zjednoczone robią wszystko, aby zapobiec wojnie".

Rosja najedzie Ukrainę? Moskwa zapowiedziała wycofanie wojska

We wtorek rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że część wojska stacjonującego przy ukraińskiej granicy jeszcze dzisiaj zacznie wracać do swoich baz. Na te doniesienia szybko zareagowało ukraińskie MSZ, żądając dowodów na wycofywanie sił zbrojnych Rosji.

Uwierzymy, kiedy zobaczymy dowody - skomentował  szef resortu spraw zagranicznych Dmytro Kuleba.

Władze Ukrainy podają, że w czwartek w Donbasie doszło do znacznego nasilenia się ostrzału ze strony sił prorosyjskich. Pojawiły się doniesienia, że mimo zapowiedzi deeskalacji, Rosjanie przerzucają na granicę z Ukrainą kolejne jednostki. Tym ustaleniom zaprzecza jednak rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Polityk oskarżył stronę ukraińską o "prowokacyjne działania".

Obejrzyj także: Częściowe wycofanie wojsk rosyjskich. Armia Ukrainy nadal w gotowości

Autor: JKM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić