Wirus Denga jest przenoszony przez komary gatunku Aedes aegypti lub rzadziej Aedes albopictus. Występowały one tylko w Afryce i Azji, jednak w związku z ociepleniem klimatu dotarły także do Europy, gdzie w ostatnich latach stwierdzono większą liczbę zakażeń wspomnianym wirusem.
Denga ujawnia się w okresie od 4 do 10 dni u pacjentka. Objawy, jakie mogą występować, to przede wszystkim ból głowy, obrzęk węzłów chłonnych, gorączka, nudności i wymioty. Wielu zakażonych dochodzi do zdrowia po tygodniu lub dwóch, jednak w cięższym przypadku Denga może prowadzić do śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Włochy. Wirus Denga w natarciu. Naukowcy zaniepokojeni
Jak donosi Polsat News, we włoskim regionie Marche stwierdzono gwałtowny wzrost przypadków zakażenia wirusem Denga. Temperatura w tej części Włoch wynosi obecnie 20 stopni, co wywołuje niepokój wśród naukowców, bowiem przy wyższych temperaturach wirus rozprzestrzenia się szybciej.
Włochy odnotowały w tym roku 500 przypadków wirusa Dengi. Jednak w największym skupisku wirusa, czyli 65-tysięcznym mieście Faro, od połowy sierpnia potwierdzono ponad 100 przypadków, z czego 35 osób wymagało hospitalizacji. Kolejnych 10 przypadków czeka na potwierdzenie.
Sytuacja wymknęła się spod kontroli - liczba zakażeń jest co najmniej dwukrotnie większa niż wynika z oficjalnych danych. Miejmy nadzieję, że zima nadejdzie jak najszybciej - przekazał Roberto Burioni, profesor wirusologii na uniwersytecie San Raffaele w Mediolanie.
Jesienny kierunek Polaków. Wirus Denga popsuje plany?
Warto zauważyć, że jesienią do Włoch wybiera się bardzo wielu Polaków. Po pierwsze, pogoda jest zdecydowanie bardziej przyjazna. Po drugie, nie ma tylu turystów jak w sezonie letnim. Dlatego należy się zastanowić, czy ze względu na sytuację na Półwyspie Apenińskim, nie lepiej zweryfikować swoje jesienne plany wyjazdowe.