Oficjalne media państwowe Korei Północnej poinformowały w poniedziałek, że kraj przetestował pocisk balistyczny średniego zasięgu Hwasong-12 (IRBM). Jak przekazują, może pokonać tysiące kilometrów. Testy po raz kolejny wywołały zaniepokojenie wśród społeczności międzynarodowej.
Siódmy test w ciągu miesiąca
Jak wylicza ONZ, tylko w ciągu ostatniego miesiąca Pjongjang przeprowadził rekordową liczbę testów rakietowych – poniedziałkowy był siódmy z rzędu. Działanie północnokoreańskich władz zostało zdecydowanie potępione przez Stany Zjednoczone, Koreę Południową, Japonię i inne państwa.
ONZ zakazuje Korei Północnej przeprowadzania testów broni balistycznej i nuklearnej oraz nałożyła już surowe sankcje. Ale państwo wschodnioazjatyckie regularnie przeciwstawia się temu zakazowi. Urzędnicy amerykańscy powiedzieli w poniedziałek, że niedawny wzrost aktywności "wymaga rozmów z władzami tego kraju".
Koreańczycy pokazali zdjęcia
Jak podaje agencja informacyjna KCNA, ten test rakietowy został przeprowadzony w celu "sprawdzenia dokładności" i "ze względu na bezpieczeństwo sąsiednich krajów". Media państwowe pokazały również zdjęcia z kosmosu, których wcześniej nie pokazywano.
Jak podają oficjalne źródła, fotografie były zrobione za pomocą kamery zamontowanej na głowicy pocisku. Dwa zdjęcia pokazują moment wystrzelenia, a reszta — to zdjęcia z kosmosu.
Kim Dzong Un nie przyszedł
Jak podaje BBC, Kim Dzong Un nie był obecny podczas startu rakiety. Po raz ostatni pojawił się na takich testach trzy tygodnie temu. Wówczas media państwowe pokazały zadowolonego północnokoreańskiego przywódcę podczas testu hipersonicznego pocisku ślizgowego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.