Do nietypowej interwencji doszło przed kilkoma dniami w Świdniku przy ul. Racławickiej. Mieszkanka osiedla znalazła na ulicy tajemniczy list z prośbą o pomoc.
Napisała go starsza kobieta mieszkająca na siódmym piętrze, która w wyniku zaskakującego splotu wydarzeń została uwięziona we własnym mieszkaniu. Przypadkowa adresatka listu niewiele myśląc, zabrała go ze sobą i ruszyła po pomoc do Straży Miejskiej
Czytaj także: 400 zł za 4 kilometry. Potem rozpętała się bójka
Okazało się, że seniorka podczas mycia okien w swoim mieszkaniu na siódmym piętrze wieżowca miała nieprzyjemną przygodę, w wyniku której znalazła się w patowej sytuacji. Tak opisują to strażnicy miejscy, którzy dzięki zgłoszeniu jednej z sąsiadek ruszyli na pomoc:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pokoju w wyniku przeciągu zatrzasnęły się drzwi, a stojąca na korytarzu drabina, przewracając się zablokowała wyjście z pokoju. Na dodatek kobieta nie posiadała przy sobie telefonu - opisują strażnicy ze Świdnika
W przekazanym im liście nie było adresu feralnego mieszkania, za to było wskazane miejsce pracy córki poszkodowanej kobiety. To tam udali się po pomoc funkcjonariusze.
Strażnicy powiadomili córkę, która na szczęście dysponowała swoim kompletem kluczy i uwolniła mamę z zatrzaśniętego pokoju - wspominają pracownicy SM.
Jak wynika z ich relacji, na miejscu patrol zastał uśmiechniętą mimo okoliczności starszą panią, która przyznała, ze od początku wierzyła w powodzenie całej akcji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.