Niewielka rybka akwariowa na naukową konferencję organizowaną w ostatnich dniach w Krakowie ściągnęła setki badaczy i naukowców z całego świata. Teraz uczeni debatują jak niezwykła rybka może przysłużyć się nauce.
Okazuje się, że niepozorny Danio pręgowany ma już sporo zasług w tym zakresie. Ryba świetnie nadaje się do badań biomedycznych, bo aż 70 procent jej genów jest identycznych jak ludzkie. Dodatkowo w jej genomie znaleźć można geny odpowiedzialne za wiele rzadkich chorób u ludzi.
Czytaj także: Tak "odetkasz" zapchane żyły. Kardiolog sam to stosuje
Jesteśmy więc w stanie wywoływać u ryby bardzo wiele chorób o podłożu genetycznym, badać ich przyczyny, rozwój i przede wszystkim poszukiwać sposobów leczenia. To szczególnie ważne w przypadku chorób rzadkich, występujących u jednej na sto tysięcy czy milion osób. Pacjentów w takiej sytuacji trudno pozyskać, może ich być zaledwie kilku w Polsce lub Europie - podkreślają badaczki zajmujące się rybką w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się jednak, że to nie jedyne związki z przedstawicielami ludzkiego gatunku jakie prezentuje rybka Danio, w krajach anglosaskich zwana też ze względu na swoje ubarwienie "zebrafish".
Mała rybka jak informują naukowcy, po alkoholu staje się prawdziwą duszą towarzystwa i do wspólnych pląsów pod wodą zachęca też inne rybki. Gdy się zmęczy, a alkohol przestaje działać, rybkę podobnie jak ludzi, dopada kac.
Czytaj także: Złapał "żywą skamielinę". Zdjęcia z połowu obiegły sieć
Zdaniem naukowczyń, Danio uzależnia się od różnych substancji, w tym od opioidów. Może też zapadać na "rybią depresję"
Wiemy na pewno, że pewne substancje mogą wpływać na jej rozwój i możemy je u ryb badać. Przejawiane przez nie zachowania depresyjne to np. unikanie kontaktów społecznych, mniejsze zainteresowanie kolegami i koleżankami, a warto przy tym pamiętać, że ryby w normalnych warunkach potrzebują swojego stada, są bardzo socjalne i przyjacielskie - podkreślają badaczki.