Część rosyjskich żołnierzy walczących w Ukrainie celowo się okalecza, aby zostać zawróconymi z frontu, inni natomiast buntują się przeciwko rozkazom dowódców. Żołnierze, którzy podpisali kontakt z rosyjską armią, nie spodziewali się, że w Ukrainie natrafią na takie trudności. Niektórzy byli mamieni, że wdzięczna ludność będzie witała ich ciastem i kwiatami.
Do osobliwych zachowań wojskowi zdążyli już nas przyzwyczaić. Tak było i tym razem. Na jednym z wojennych profili w mediach społecznościowych widzimy rosyjskiego żołnierza, który przemieszcza się pustą drogą.
Szybko został zauważony przez armię Ukrainy, która postanowiła zastraszyć wroga i wystrzeliła pocisk. Nie wiemy czy celem miał być wojskowy, czy może obok stał pojazd - wideo niestety nie jest najlepszej jakości.
Istotne jednak jest to, co stało się potem. Rosjanin szybko położył się na ziemię i przez kilka sekund udawał, że nie żyje. Po 10 sekundach mężczyzna wstał i schował się w pobliskich krzakach. Potem znowu zaczął uciekać wzdłuż drogi.
Co dalej z armią?
Morale w armii rosyjskiej jest coraz niższe. Żołnierze wielokrotnie sprzeciwiali się rozkazom dowódców, bojąc się o swoje życie. Nic dziwnego, gdyż w trakcie wojny w Ukrainie, zginęło już ponad 30 tysięcy żołnierzy armii Władimira Putina.
Jak podkreśla dziennik "Wall Street Journal", setki rosyjskich żołnierzy zdezerterowały lub odmówiły wykonania rozkazów, by nie walczyć w Ukrainie. Gazeta zaznacza, że w rzeczywistości dezercji mogło być znacznie więcej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.