Ponieważ mężczyzna stracił środki do życia, właściciel mieszkania postawił sprawę jasno - albo Paswan zapłaci za czynsz, albo będzie musiał się wynieść. W rozmowie z "The Wire" Jyoti przyznała, że "nie mieli nic" i musieli zrezygnować z wynajmu.
Ojciec nie miał wystarczająco dużo pieniędzy, żeby zaopatrzyć się w leki. Zdecydowali się więc na zakup żywności. Paswan za namową swojej córki zdecydował się również kupić mały fioletowy rower za 20 dolarów. To na nim wróciła do rodziny.
15-latka przejechała 1200 km na rowerze. Dostała zaproszenie od federacji kolarskiej
Mężczyzna nie był zdolny do pedałowania, więc 15-letnia dziewczyna pokonała 1200 kilometrów sama. Córka i ojciec jechali 7 dni, co oznacza, że dziennie pokonywali ok. 171 kilometrów. Dziewczynka przyznała, że kilka razy podwieźli ich kierowcy ciężarówek. Ich podróż rozpoczęła się 10 maja.
Kilka dni po powrocie do rodzinnej wioski nastolatka otrzymała telefon od hinduskiej federacji kolarskiej. Prezes zaprosił ją do Nowego Dehli na testy z kadrą narodową. W rozmowie z "The Hindu" dziewczynka wyznała jednak, że "najpierw chciałaby skończyć naukę". Dodała, że "czuje się wykończona taką podróżą".
Wcześniej nie mogłam kontynuować nauki z powodu problemów rodzinnych, zajmowałam się domem… ale teraz najpierw chcę skończyć szkołę - dodała.
Paswan kibicuje swojej córce. W wywiadzie dla "PTI" zdradził, że dziewczynka "zapisała się do dziewiątej klasy". Rodzice chcą, żeby ich dziecko napisało maturę i ukończyła szkołę. Dziewczynie sprawiono również nowy rower i mundurek szkolny.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Trójka straciła najlepszych dziennikarzy. Afera okazała się gwoździem do trumny
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.