Sławomir Mentzen, czyli kandydat Konfederacji na prezydenta Polski, jest bardzo popularny w internecie. Jego profil na TikToku śledzi 1,2 mln osób, konto na Facebooku obserwuje ponad pół miliona internautów, a wpisy na Instagramie śledzi blisko 430 tys. użytkowników. Jeszcze jest konto na YouTube z 657 tys. subskrybentów.
To właśnie tam poseł, lider partii Nowa Nadzieja, wrzuca materiały, które zyskują wielotysięczne zasięgi. "Dzień z Mentzenem" obejrzało już 838 tys. osób. Jest to film zmontowany z kilkunastu godzin pracy Sławomira Mentzena, z 5 grudnia br. Polityk Konfederacji był wówczas na wywiadzie z Bogdanem Rymanowskim, przeprowadzał burzę mózgów w swoim sztabie wyborczym, miał kilka spotkań, pokazał kuluary sejmowe i miał wystąpienie na mównicy. Wszystko nagrywał z przyczepioną do klatki piersiowej kamerką. Wiadomo także, co zjadł na obiad.
Z materiału wideo dowiadujemy się m.in. o wiecu wyborczym, który będzie miał miejsce 22 lutego w Bełchatowie. Miasto na konwencję nie jest wybrane przypadkowo, gdyż prezydentem jest tu Patryk Marjan, polityk Konfederacji.
Sławomir Mentzen chce by jego wiec przypominał te, które w kampanii na prezydenta USA miał Donald Trump. W trakcie narady padły zaskakujące słowa w formie żarty, że w trakcie konwencji powinny paść strzały w jego kierunku. Było to nawiązanie do zamachu na Trumpa z 13 lipca 2024 roku w mieście Butler w Pensylwanii. Sprawca lekko ranił prezydenta, a później sam został zabity. 20-letni Thomas Matthew Crooks został zastrzelony przez snajpera z United States Secret Service.
A będą strzelali do mnie? - zapytał Mentzen. - Nie, mam nadzieję, że nie, chociaż... - słychać głos jednego z doradców. - A ile punktów procentowych, takie strzelanie daje - zastanawiał się potem kandydat Konfederacji. - Dzięki temu wygrał - mówili mu zebrani przy stole. - Ale serio, ile? To ryzykujemy. W Polsce trafią we mnie, to gorzej - zaśmiał się Mentzen. - Ale 10 punktów to bym ścignął Nawrockiego. Może warto? - zastanawiał się retorycznie. - Umiesz strzelać? Bo zabili tego co strzelał. Jesteś gotowy na takie wyzwanie? Dla idei Wojtek, dla idei - zakończył żarty z zamachu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się okazało nie były to jedyne makabryczne żarty Sławomira Mentzena. Przy zakupowaniu choinki do swojego biura dowcipkował z Konradem Berkowiczem. Posłowie Konfederacji udali się pod Halę Mirowską w Warszawie, gdzie nabyli świąteczne drzewko. Jak żartowali choinka powinna być wysoka i skomplikowana, w przeciwieństwie do podatków, które powinny być niskie i proste.
A jakbyśmy mieli jakieś ciało, to możemy przynieść i opakować? Po co w dywan tam zawijać. Wsadzi się takiego lewaka - mówił Berkowicz. Potem w dywan dopiero - wtórował mu Mentzen pokazując na tubę, która związuje choinki. - Bardziej kompaktowo. Taki Zandberg się nie zmieści przez tę tubę. Trzeba jakiegoś, nie wiem, Józefaciuka - żartował Berkowicz.
Za choinkę zapłacił Sławomir Mentzen. Nie chciał za nią paragonu. Drzewko trafiło do biura i zostało od razu przyozdobione w lampki i bombki. Był także prezent dla kandydata, pizza z ananasem, której nie cierpi. - Co za prezenty bez sensu, to jest chamstwo - wkurzył się Mentzen.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.