Figurka drewnianego Jezusa zniknęła z szopki w połowie stycznia nad ranem. Policjanci na nagraniach miejskiego monitoringu wypatrzyli młodą kobietę, która około 3 w nocy kradnie rzeźbę z sopockiej szopki. Wizerunek sprawczyni opublikowali w sieci z prośbą o pomoc w ustaleniu tożsamości złodziejki.
Okazało się, że ten wybryk może być wart więcej niż mogłoby się wydawać. Policjanci wycenili wartość figurki Jezusa na... 2 tysiące złotych. Na swoich profilach w mediach społecznościowych pisali:
Czytaj także: Dzwon w kościele bije co godzinę. Ludzie mają dość
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z ustaleń policjantów wynika, że w dniu 12 stycznia br. około godz. 3.00 nad ranem sprawczyni zabrała z szopki bożonarodzeniowej znajdującej się w centrum miasta figurkę przedstawiającą postać Jezusa. Jej wartość wyceniono na 2 tys. złotych. Dotychczas nie udało się ustalić tożsamości kobiety z monitoringu, dlatego każdy, kto ją rozpoznaje lub posiada informacje na temat jej miejsca pobytu, proszony jest o kontakt z policją.
Ich apel oraz publikacja zdjęć z monitoringu na których widać podejrzaną idącą z grupą przyjaciół sprawiły, że poszukiwana kobieta ze strachu przed konsekwencjami postanowiła sama zgłosić się na policję.
Czytaj także: "Normy przekroczone". Kościół pod ścianą
Figurka szczęśliwie wróciła do szopki, a policjanci z komendy miejskiej w Sopocie, tak relacjonują zdarzenie:
22-latka z Sopotu po tym, jak zobaczyła swój wizerunek w internecie sama zgłosiła się do Komendy Miejskiej Policji w Sopocie i zwróciła figurkę Jezusa. Policjanci na podstawie zebranych dowodów ogłosili jej zarzut kradzieży i za swoje postępowanie podejrzana poniesie teraz odpowiedzialność karną.
Czytaj także: "Na kolana". Ksiądz zdecydował. W sieci burza