Do nietypowej akcji ratowniczej doszło w ubiegłą sobotę, 14 grudnia gdy jeleń wpadł pod powierzchnię skutego lodem jeziora. Świadkowie zdarzenia natychmiast poinformowali służby i wezwali na miejsce strażaków.
Jak podaje portal Bild, zwierzę znajdowało się w lodowatej wodzie rzeki Fjellhamarelva przez 15 do 20 minut. Dzięki zaangażowaniu strażaków, udało się je wydobyć z wody ledwo żywe.
Przenieśliśmy jelenia na brzeg. Był tak wyczerpany i w stanie hipotermii, że natychmiast się położył. Potem podniósł się i przeszedł kilka metrów, po czym znów się zawalił - mówił Kai Moberg, obecny przy operacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wtedy strażacy wpadli na pomysł nietypowej akcji ratunkowej. Zaprowadzili zwierzę do budynku i we dwójkę przytulili się do niego owijając kocem termoaktywnym. W takiej pozycji wraz z wyziębionym zwierzęciem leżeli przez półtorej godziny.
Po tym czasie zwierzę odzyskało siły i wstało o własnych nogach. Strażacy odwieźli go i wypuścili na skraju lasu.
Przebiegł około 40 metrów w poprzek boiska. Potem odwrócił się i spojrzał na nas, po czym zniknął w lesie. To było tak, jakby chciał nam podziękować za pomoc - powiedział jeden z ratowników, Kai Moberg