Nietypowa sytuacja miała miejsce w Tychach przy Al. Bielskiej, gdzie udał się patrol interwencyjny. Według relacji kierującego pojazdem, w trakcie jazdy usłyszał szczekanie psa dochodzące z komory silnika.
Funkcjonariusze wspólnie z właścicielem pojazdu przystąpili do bezpiecznego wydostania czworonoga z pułapki, co jak się okazało nie było łatwe, gdyż pies wplątał się w podzespoły silnika - relacjonują strażnicy miejscy.
Koniecznym krokiem było podniesienie pojazdu oraz demontaż osłon ochronnych układu napędowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po około 40 minutach psa całego i zdrowego udało się wyciągnąć na zewnątrz.
W Gdańsku z kolei strażnicy miejscy dostali zgłoszenie od mieszkanki Sobieszewa, która wystraszonym głosem oznajmiła, że w jej domu jest żmija zygzakowata. Na miejsce pojechał patrol strażników z Referatu Ekologicznego.
Podczas rozmowy z właścicielką posesji funkcjonariusze dowiedzieli się, że kobieta chciała wywietrzyć dom i w tym celu otworzyła na oścież drzwi wejściowe. W tym czasie gad, wykorzystując nieuwagę lokatorki wślizgnął się do domu i schował za szafę.
Mundurowi z zachowaniem ostrożności odsunęli mebel i zobaczyli poszukiwanego intruza. Nie była to jednak żmija zygzakowata tylko niegroźny zaskroniec. Strażnicy z pomocą chwytaka złapali węża i umieścili w kontenerku do przewozu zwierząt. Niedługo potem mały gad odzyskał wolność i popełzał spokojnie w leśną gęstwinę. Właścicielka posesji bardzo się ucieszyła z zakończonej sukcesem akcji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.