Niesamowite odkrycie Gwardii Narodowej w Meksyku. Żołnierze natknęli się na wielkie i bardzo nietypowe pojazdy. Okazało się, że są to czołgi własnej roboty zbudowane z odpadów przez miejscowe kartele. Do odkrycia doszło we wsie San José de Chila. Przestępców do budowy wehikułu zmusił zapewne brak podobnego pojazdu do ukradzenia w pobliżu. Zdjęcia zostały opublikowane na Twitterze.
Pojazd wygląda bardzo nietypowo. Dostawczak został obklejony zwykłymi blachami i odpadami, przez co z wyglądu przypomina wóz opancerzony. Najprawdopodobniej wehikuł należy do gangu Los Viagras, który jest kierowany przez lorda narkotykowego "El Gordo". Według ustaleń policji ugrupowanie jest w tym momencie w stanie wojny z innym kartelem.
Przeczytaj także: Szczepionka na koronawirusa. To już wojna! Ujawniono, co robią Chińczycy i Rosjanie
Mundurowi mieli jedno skojarzenie z odkrytym samochodem. Wielu z nich wehikuł po modyfikacjach wyglądał, jak wyjęty z filmu "Mad Max". W postapokaliptycznej rzeczywistości produkcji bohaterowie poruszali się podobnymi, zlepianymi z resztek blachy, pojazdami. Blacha w "czołgu" miała grubość 2,5 cm. W środku mogło podróżować 12 osób z prędkością przekraczającą 90 km/h.