Na nietypowy pomysł zarobku wpadł pewien 41-latek. Mężczyzna chciał zgłosić fikcyjną kradzież samochodu, żeby wyłudzić odszkodowanie. W tym celu zakupił doszczętnie zniszczony pojazd marki toyota. Zdemontował jego części i zostawił jedynie elementy, na których były widoczne nr identyfikacyjne. Dodatkowo potrzebował jeszcze wynająć podobny samochód do sfotografowania.
Mężczyzna przystąpił do procesu rejestracji. Podczas niego podał numery i dokumenty ze zniszczonego auta oraz zdjęcia samochodu, którego wypożyczył. 41-latek został zatrzymany policjantów z grupy "Skorpion".
Mężczyzna podczas rozmowy przyznał się do oszustwa. Opowiedział, że wrak został sprowadzony przez niego z Holandii, a auto wypożyczone do jazdy próbnej. Podczas przeszukania mieszkania policjanci znaleźli dokumenty oraz naklejkę na szybę i tablice rejestracyjne od zdemontowanego auta. Mężczyzna został przewieziony na komendę i usłyszał zarzut dotyczący wyłudzenia poświadczenia nieprawdy podczas rejestracji pojazdu. Grozi mu za to nawet do 3 lat więzienia.