Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Edyta Sokołowska
Edyta Sokołowska | 

Jan Lityński nie żyje. Nieznana historia jednego zdjęcia. Łzy stają w oczach

42

W niedzielę, 21 lutego tragicznie zginął działacz opozycji w czasach PRL Jan Lityński. Polityk utopił się, ratując w rzece Narwi swojego psa, pod którym załamał się lód. Lityński miał 75 lat.

Jan Lityński nie żyje. Nieznana historia jednego zdjęcia. Łzy stają w oczach
Jan Lityński kochał psy i muzykę rockową. (FORUM)

Jan Lityński urodził się w 1946 roku. Za organizację studenckich wystąpień w 1968 r. został skazany na 2,5 roku więzienia. Od 1980 r. pełnił funkcję doradcy "Solidarności". Od 2010 r. był również doradcą prezydenta ds. kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi.

W niedzielę, 21 lutego Jan Lityński z żoną Elżbietą wybrali się na spacer wraz z 3 psami wzdłuż rzeki Narwi, w okolicy ich domku letniskowego. W pewnym momencie jeden z psów, pod którym załamał się lód, zaczął się topić. Lityński natychmiast rzucił się na pomoc swojemu pupilowi. Wciąż jednak nie odnaleziono ciała Jana Lityńskiego.

Kochał psy i muzykę rockową

Jan Lityński kochał psy i muzykę rockową. Dotarliśmy do sesji zdjęciowej sprzed 10 lat, na której polityk pozuje w słuchawkach na uszach ze swoim pupilem. Historię tych zdjęć zdradził o2 autor zdjęcia fotograf Robert Gardziński. Jan Lityński był wtedy doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi.

Jak Lityński był wielkim miłośnikiem muzyki rockowej, dlatego pan Jan Lityński ma na uszach słuchawki. O tym właśnie była sesja, którą wykonywałem 10 lat temu - mówi o2 fotograf.
Podczas sesji, w której miałem pokazać sylwetkę Lityńskiego od strony prywatnej, czyli podczas słuchania muzyki, do pokoju wszedł pies. Wtedy zaproponowałem, że zrobimy kilka zdjęć z jego pupilem. Właściwie to była chwilowa przerwa w sesji. I taka jest historia tych kilku ujęć z psem - mówi o2 autor zdjęć, fotograf Robert Gardziński.
Jak Lityński z psem.
Jak Lityński z psem. (FORUM)
jan lityński
Fotograf wspomina sesję z Janem Lityńskim, do której nagle dołączył pies. (FORUM)

Nie wiadomo czy to tego psa ze zdjęcia ratował Lityński. Kontaktowaliśmy się z policją, jednak nie otrzymaliśmy informacji, którego ze swoich psów próbował ratować Lityński. Jak wiadomo, Lityński był ogromnym miłośnikiem psów i w domu miał ich co najmniej trzy.

Jak informuje Fundacja Azylu pod Psim Aniołem, Jan Lityński wraz z żoną kilka lat temu adoptowali dwie suczki, później jeszcze psa.

Nie żyje pan Jan Lityński. Zginął, ratując na rzece Narwi swojego psa, pod którym załamał się lód. Państwo Lityńscy kilka lat temu adoptowali od nas dwie suczki. Później uratowali od śmierci psa - samca. Straszna tragedia Wspaniała postawa niesamowitego odważnego człowieka, opozycjonisty walczącego przed laty o wolną Polskę. Serca rozpadły się nam na miliony kawałków - czytamy na profilu Fundacji Azylu pod Psim Aniołem.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Zobacz także: Jan Lityński o współpracy ze Zbigniewem Romaszewskim
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić