''My byliśmy zaskoczeni, a one nie'' — opisuje autor niezwykłych zdjęć, pan Jan Sabała. Do spotkania z niedźwiedzią rodziną doszło w Tatrach w miniony weekend.
Miłośnicy Tatr i dzikiej przyrody marzą o tym, by wykonać tak piękne zdjęcia. Panu Janowi udało się to przy użyciu lornetki i teleobiektywu 600 mm.
A zatem wszystko przebiegło bezpiecznie. ''Mieliśmy dużo szczęścia'' — kwituje autor zdjęć. I trudno się z nim nie zgodzić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zauważyliśmy je schodząc z Jaskini Raptawickiej. Pasły się jakieś 50-60 metrów od nas, powyżej 10-15 metrowej ściany skalnej. Na pewno słyszały a może też też widziały nas wcześniej, wiec my byliśmy zaskoczeni a one nie. Obserwowaliśmy je ze szlaku przez kilka minut za pomocą lornetki i teleobiektywu 600 mm. Nim wykonałem te zdjęcia, więc bliskość zwierząt jest efektem dużego powiększenia — wyjaśnia pan Jan Sabała, edukator TPN.
Na zdjęciach widzimy urocze niedźwiadki, które rozglądają się z zaciekawieniem. Ale niczym nie muszą się martwić, bo opiekuje się nimi czujna mama. W pewnym momencie niedźwiedzica spogląda w stronę intruzów, co również udaje się uchwycić na jednym ze zdjęć.
Zarówno mama, jak i urocze ''bliźnięta'' podbiły serca internautów. ''To jest tak urocze, że zabrakło mi słów'', ''piękne ujęcia, prześliczne małe niedźwiadki'', ''rozpływam się patrząc na te maluchy'' — czytamy w komentarzach. Niektórzy podkreślają, że mimo wszystko nie chcieliby spotkać niedźwiedziej rodziny na szlaku.
Obserwacja niedźwiedzia w jego naturalnym środowisku i w takich bezpiecznych okolicznościach to piękne przeżycie. W innej sytuacji może to jednak być niebezpieczne. Warto być tego świadomym i wiedzieć jak się zachować aby zminimalizować ryzyko — przypomina autor zdjęć.