oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 

Niezwykłe znalezisko w pobliżu Warszawy. Pamięta Potop szwedzki

3

W Łomiankach Dolnych pod Warszawą odkryto pozostałości łodzi, której wiek szacowany jest na okres co najmniej potopu szwedzkiego – poinformował w poniedziałek Polską Agencję Prasową archeolog Robert Wyrostkiewicz.

Niezwykłe znalezisko w pobliżu Warszawy. Pamięta Potop szwedzki
Niezwykłe odkrycie. Pamięta co najmniej potop szwedzki (Facebook)

Co ciekawe, choć obiekt był obserwowany kilkukrotnie w ciągu ostatnich kilku lat, ale dopiero teraz znalazcy zawiadomili o jego istnieniu Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Zdjęcia i informacje na temat znaleziska zgromadzili przedstawiciele Grupy Eksploracyjno-Poszukiwawczej Triglav.

Szkielet, wręgi, ale też inne elementy metalowe tej jednostki wskazują, że pochodzi ona co najmniej z okresu potopu szwedzkiego albo jest jeszcze starsza – powiedział Polskiej Agencni Prasowej Robert Wyrostkiewicz z Pogotowia Archeologicznego.

Znalazcy udokumentowali m.in. kute hufnale, czyli potężne gwoździe wykuwane w tradycyjny sposób. Łódź, której szczątki odnaleziono w pobliżu stolicy, była prawdopodobnie płaskodenną szkutą o jednym żaglu i służyła do transportu towarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Znalazł część Bursztynowej Komnaty. Przeleżała przez lata na strychu

Duża część łodzi może znajdować się pod wodą

W ocenie archeologa jednostka może mieć nawet 30 metrów długości. - Nie wiadomo, jak duża jej część pozostaje wbita w dno rzeki. Ta nieodsłonięta część może być najlepiej zachowana – ze względu na panujące w dnie warunki beztlenowe. Być może są szanse na znalezienie ładunku. Może transportowano na niej sól lub inne towary – przypuszcza badacz.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Tego typu łodzie w czasie flauty, czyli bezwietrznej pogody, były napędzane ręcznie przez flisaków. Jak powiedział archeolog, na tak dużej łodzi mogło ich pracować nawet 20.​Na razie przeprowadzenie przez archeologów wizji lokalnej na miejscu jest niemożliwe, ponieważ poziom Wisły po ostatnich opadach zdecydowanie się podniósł.

Trzeba teraz poczekać, aż woda znowu opadnie – zaznaczył Wyrostkiewicz.​
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić