Tragedia miała miejsce ok. godz. 14:30 na drodze w kierunku Monachium, w pobliżu Gruibingen. Siła uderzenia była tak duża, że tir został całkowicie zniszczony.
W ciągu moich 27 lat pracy nigdy nie widziałem tak straszliwego wypadku – opisuje w rozmowie z "Stuttgarter Nachrichten" kierownik działu utrzymania autostrad Peter Szautner.
Tragedia w Niemczech. Zginął 28-letni kierowca tira z Polski
Lokalne media podają, że w akcji ratunkowej uczestniczyło 50 osób. Dowódca straży pożarnej Tim Hezler przekazał, że z lewej strony kabiny znajdowały się ciężkie odlewy, które na skutek uderzenia wysypały się z naczepy. Miało to znacząco utrudniać dotarcie do kierującego.
Strażakom udało się dotrzeć do kabiny, w której zakleszczony był 28-letni kierowca. Niestety nie dało się mu w żaden sposób pomóc. Polak zginął na miejscu - powiedział Tim Hezler.
Ciężarówka zjechała z drogi i uderzyła w transformator. Ruch przywrócono nad ranem
Media społecznościowe obiegły nagrania z miejsca wypadku. Widać na nich, że zniszczona została cała strefa wjazdu do tunelu. Ciężarówka przebiła się przez ciężkie metalowe drzwi i uszkodziła transformator. Część ładunku z naczepy wyleciała na drogę, powodując kolejne rozległe zniszczenia.
Prąd w tunelu udało się przywrócić dopiero nad ranem. Wtedy też ponownie otwarto autostradę dla ruchu. Na odcinku, gdzie doszło do wypadku, obowiązuje tymczasowe ograniczenie prędkości do 60 km/h.