Wątek niskich emerytur gwiazd powraca niczym bumerang. Co rusz ktoś skarży się na głodowe świadczenie. W tym gronie znajdują się między innymi aktorzy czy piosenkarze. Swego czasu na kiepską emeryturę narzekała Maryla Rodowicz.
Mam niską emeryturę. Kiedyś to w ogóle nie był temat i dlatego te składki były niskie - mówiła w jednym z wywiadów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żale publicznie wylewał też Sławomir Świerzyński. Informował, że jego emerytura wynosi 386 złotych. Teresa Lipowska natomiast zaznaczała, że "gdyby miała tylko emeryturę, to miałaby biedę".
Zygmunt Chajzer nie wytrzymał. Mocna wypowiedź!
Zygmunt Chajzer nie cieszy się już tak dużą popularnością, jak kiedyś. Mimo to co jakiś czas pojawia się w mediach. Ostatnio udzielił wywiadu dla magazynu "Wprost". Właśnie podczas tej rozmowy bardzo dosadnie odniósł się do gwiazd, które ubolewają z tytułu niskiej emerytury.
Ja nie bardzo wiem, skąd te pretensje. Uważam, że artystów nie bardzo interesował temat emerytur. Nikt o tym chyba specjalnie nie myślał. Zarabiało się dużo, fajnie się zarabiało, było ok i wydawało się, że tak będzie już zawsze. (...) Artyści i aktorzy, mam wrażenie, do tej pory nie zorientowali się, jak działa ten mechanizm. (...) Jeśli ktoś kombinował sobie w ten sposób, że składek nie odprowadza, ale świetnie zarabia, więc stwierdził, że uzbiera sobie górkę i to mu wystarczy do końca życia i jeszcze trochę zostanie, to nie zawsze tak jest, bo inflacja, nie zawsze udane inwestycje - jednak różnie bywa. A emerytura jest takim dosyć pewnym źródłem dochodu i na stare lata bardzo się przydaje - podkreślił Chajzer.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.