Dla ratowników z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego była to kolejna niespokojna noc. We wtorek (10 października) już po zmroku łotewscy turyści zawiadomili centralę TOPR o swoich problemach.
Jak się okazało, Łotysze utknęli na Orlej Perci, w rejonie Żlebu Kulczyńskiego. Na pomoc turystom wyruszyło sześciu ratowników. TOPR poinformował, co było powodem problemów.
O godzinie 2 w nocy zakończyła się wyprawa po dwójkę turystów z Łotwy, którzy w wyniku m.in. nieznajomości terenu i błędnego planowania, utknęli na Orlej Perci w rejonie Żlebu Kulczyńskiego. W wyprawie wzięło udział 6 ratowników TOPR, którzy po dotarciu na miejsce i ogrzaniu turystów, sprowadzili ich bezpiecznie na Halę Gąsienicową i dalej samochodem terenowym zwieźli do Zakopanego — czytamy w poście TOPR na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
— Prosimy pamiętać, że dzień jest coraz krótszy i warto mieć w plecaku źródło światła typu czołówka — dodali tatrzańscy ratownicy. Obecnie zmrok zapada już około godz. 18.
Orla Perć — najtrudniejszy szlak w polskich górach
Orla Perć jest marzeniem, a jednocześnie ogromnym wyzwaniem dla wielu turystów. Często uważana jest za najtrudniejszy szlak w polskich górach.
Trasa prowadzi nad urwiskami, przepaściami i stromymi stokami. W niektórych miejscach znajdują się stalowe klamry, łańcuchy i drabinki. Krótko mówiąc - szlak ten wymaga odpowiedniego przygotowania.
Niestety nie wszyscy turyści zdają sobie z tego sprawę, a niektórzy przeceniają swoje możliwości. Zdarza się też, że wchodzą na szlak przez przypadek. W rezultacie dość często słyszymy o turystach, którzy - przemierzając Orlą Perć - wpadli w tarapaty.
Pod koniec sierpnia głośno było o mężczyźnie z Chin, który wspinał się w trampkach i z telefonem w dłoni. Mężczyzna chciał dotrzeć do Morskiego Oka, ale zgubił się na szlaku.