Brutalny atak w Krakowie miał miejsce w piątek, 19 kwietnia. Jak przekazała policja, na jednym z osiedli w Nowej Hucie została pobita 17-letnia dziewczyna. W sieci pojawiło się nagranie z tego przerażającego zdarzenia.
Widać, jak 19-letni napastnik zbliża się do ławki, na której siedzi Wiktoria. Rozgląda się, czy nikt go nie widzi. Potem podchodzi szybciej do 17-latki, rzuca na ziemię i dusi ją.
Czytaj również: Zabili i zamurowali Krzyśka. "Patologia społeczna"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak na 17-latkę w Nowej Hucie. Napastnika schwytał świadek
Przerażające nagranie z Nowej Huty pokazuje również dalszy przebieg zdarzenia. Widać, że Wiktoria panicznie broni się przed napastnikiem, kopie go. Bezwzględny Tomasz siedzi na niej i dalej ją dusi. Gdy kobieta nie chce się poddać, bije ją pięściami i znów trzyma za gardło.
Po chwili widać dwie osoby jadące na hulajnodze. To dzieci. Przejeżdżają tuż obok miejsca zdarzenia. Tomasz nagle pochyla się nad Wiktorią, zniża głowę tak, jakby chciał sprawdzić, czy 17-latka oddycha. Ucieka. To, co działo się dalej, wiemy już z relacji policji. Napastnik zobaczył przechodnia, dlatego zdecydował się uciec.
Mężczyzna poprosił telefonicznie członka swojej rodziny mieszkającego w pobliżu, by ten przyszedł, zaopiekował się dziewczyną i powiadomił policję. Gdy ofiara była już pod opieką, ten ruszył w pościg za sprawcą napadu, którego ujął chwilę później i przyprowadził na miejsce zdarzenia, gdzie wkrótce przybyli powiadomieni przez świadków policjanci - czytamy w komunikacie Policji Małopolskiej.
Po ataku w Nowej Hucie 17-letnia Wiktoria trafiła do szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze. Z kolei 19-latek trafił do Komisariatu Policji VIII w Krakowie. Przyznał, że chciał zabić Wiktorię.
Nowa Huta. Czemu Tomasz pobił 17-latkę?
Prokuratura Okręgowa w Krakowie poinformowała, że Tomaszowi Ż. przedstawiono zarzut usiłowania zabójstwa Wiktorii. Jak napisano w komunikacie, sprawca "wielokrotnie uderzał ją pięściami po twarzy oraz uderzał jej głową o podłoże, czym doprowadził ją do stanu nieprzytomności, bezpośrednio zmierzając do pozbawienia jej życia".
Ofiarę uratował fakt, że długo się broniła i na miejscu byli świadkowie. Dlaczego Tomasz chciał ją zabić? Zadaliśmy to pytanie prowadzącej czynności w tej sprawie Prokuraturze Rejonowej Kraków Nowa Huta.
Znamy motyw działania 19-letniego mężczyzny, który dokonał ataku na 17-letnią kobietę, natomiast ze względu na dobro śledztwa nie chcemy udzielać informacji w tym zakresie. Sprawca znał pokrzywdzoną. Nie był wcześniej karany. W momencie ataku nie był pod wpływem substancji odurzających. Wobec niego zostanie przeprowadzona pełna diagnostyka dotycząca stanu zdrowia psychicznego - mówi nam Marta Łuczyńska, prokurator rejonowy.
Sąd aresztował Tomasza Ż. na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie. Policja w swoim komunikacie podkreśla rolę świadków, którzy zapobiegli dramatowi. - Na szczególne uznanie zasługuje postawa dziecka, które widząc, że dziewczyna jest krzywdzona, poprosiło dorosłą osobę o powiadomienie służb oraz przechodnia, który spłoszył agresora i ujął go po krótkim pościgu - napisano w komunikacie. Gdyby nie świadkowie, być może 19-latek odpowiadałby za zabójstwo.
Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl