Anna Maria Siarkowska zwróciła na siebie niedawno uwagę w sieci, głosząc skrajne opinie na temat obostrzeń. "Nie ma nic bardziej szkodliwego niż lockdown" – napisała niegdyś na Twitterze.
Siarkowska kontra Semeniuk. W centrum sporu lockdown
Jeszcze przed czwartkową konferencją premiera i ministra zdrowia, posłanka odwiedziła redakcję Tadeusza Rydzyka. W związku z zapowiadanym już wtedy zaostrzeniem restrykcji "nowa Pawłowicz" dosadnie powiedziała, co myśli na ten temat:
Skutki społeczne są widoczne przede wszystkim w grupie dzieci i młodzieży. Oni bardzo cierpią na skutek lockdownu, nie mogąc chodzić normalnie do szkoły i utrzymywać kontaktów rówieśniczych, spędzając za to większość dnia przed komputerem. Wszyscy zaś żyjemy w przedłużającym się stresie, który będzie miał bardzo negatywne konsekwencje zdrowotne, zarówno psychiczne jak i fizyczne. Skutki kolejno wprowadzanych lockdownów oraz utrzymywania obostrzeń są bardzo szerokie, właściwie widoczne w każdej dziedzinie życia – skomentowała Siarkowska w Radiu Maryja
To jednak nie koniec. Posłanka odważnie wypowiadała się także na temat medycznych aspektów pandemii i obostrzeń. Warto zaznaczyć, że Siarkowska nie posiada żadnego wykształcenia w tej dziedzinie, studiowała bowiem na Akademii Obrony Narodowej.
Uważam, że cała służba zdrowia powinna być zaangażowana do tego, żeby leczyć wszystkich chorych, tak jak wcześniej. Przy grypie czy innych chorobach wirusowych świat nie stał na głowie, lecz lekarze leczyli ludzi, a szpitale były otwarte. To, co dzisiaj się dzieje, czyli zamykanie szpitali czy odwoływanie zabiegów planowych, nie jest działaniem, które uznaję za słuszne - kontynowała Siarkowska
Słowa posłanki PiS bardzo nie spodobały się nawet jej koleżance z partii. Wiceminister Olga Semeniuk nie powstrzymała się przed komentarzem w tej sprawie.
Rozłam w PiS. Konflikt na Twiiterze
Przy grypie nie ma 2,73 mln zgonów w rok. W rok wśród moich najbliższych przyjaciół grypa nie zabrałaby kilku osób w krótkim czasie. Odpowiedzialność za wypowiedziane słowa. Warto. - napisała na Twitterze Semeniuk
Spór między paniami przeniósł się wówczas na platformę internetową. Siarkowska w mig podjęła dyskusję z wiceminister Semeniuk na Twitterze:
Warto Pani Minister leczyć ludzi bez względu na to, czy są chorzy na Covid-19, mają nowotwór, czy złamaną rękę. Pomagać należy wszystkim. Zamknięte szpitale, odwoływane zabiegi i zbyt późne leczenie chorych zwiększają ilość nadmiarowych zgonów.
Pani poseł, proszę przestać rozsiewać dezinformację. Szpitale w czasie pandemii, która trwa ponad rok leczą na inne choroby niż #COVID19. Niemniej jednak pisanie, że pandemia nie istnieje, nie spowoduje lawiny wolnych łóżek w szpitalach – odpowiedziała wiceminister Olga Semeniuk