Andriej Piontkowski to rosyjski publicysta i opozycjonista, który mieszka w Stanach Zjednoczonych. Ma jednak swoje kontakty w otoczeniu Putina i często szokuje prognozami na temat rozwoju sytuacji w Rosji.
Putin ma nowe cele
Zdaniem opozycjonisty, Putin swoim nuklearnym szantażem zagraża całej Europie, a w szczególności Polsce. Co ciekawe, uważa, że pierwsza reakcja Zachodu na rosyjski atak nuklearny nie będzie miała charakteru nuklearnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jest nowa taktyka. Nie chodzi już o groźbę uderzenia na Ukrainę, ale idą dalej. Oni [Rosjanie - przyp. red.] chcieliby uderzyć w Polskę. Celem jest zdyskredytowanie Stanów Zjednoczonych i rozbicie NATO – sugeruje ekspert w rozmowie z ukraińskimi mediami.
Amerykanie nie będą odpowiadać
Według niego Kreml uważa, że Amerykanie w żadnym wypadku nie będą odpowiadać za atak na Polskę. - Nie będą chcieli płacić za Poznań Bostonem. Atak nuklearny na Polskę nie spowoduje natychmiastowego automatycznego uderzenia Stanów Zjednoczonych na jakiekolwiek rosyjskie ośrodki - uważa Piontkowski.
Dodaje jednak, że to nie znaczy, że Rosja nie zostałaby za to ukarana. - Pierwsza odpowiedź będzie, ale nie nuklearna. Przede wszystkim dojdzie do zniszczenia armii rosyjskiej w Ukrainie i, przy okazji, Putin na pewno zostanie zabity w tym przypadku – dodaje.
Broń jądrowa na Białorusi
W piątek Władimir Putin potwierdził, że na Białorusi - zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią - rozmieszczono rosyjską taktyczną broń jądrową. Biały Dom skrytykował oświadczenie dyktatora z Moskwy. Nuklearną retorykę Kremla określono mianem "absolutnie nieodpowiedzialnej".
W poniedziałek Joe Biden oświadczył, że istnieje możliwość użycia taktycznej broni jądrowej przez Władimira Putina. - To jest realne - powiedział.