W czwartek ministerstwo zdrowia Nowej Zelandii ogłosiło plan zdelegalizowania palenia tytoniu. W przyszłym roku mają wejść w życie przepisy, zgodnie z którymi osoby urodzone po 2008 r. nie będą mogły kupować papierosów ani wyrobów tytoniowych.
Chcemy mieć pewność, że młodzi ludzie nigdy nie zaczną palić, więc sprzedaż lub dostarczanie wyrobów tytoniowych młodzieży stanie się przestępstwem. Osoby, które będą miały poniżej 14 lat, gdy ustawa wejdzie w życie, nigdy nie będą mogły legalnie kupować tytoniu - powiedziała wiceminister zdrowia dr Ayesha Verrall.
Nastąpi również znaczne zmniejszenie liczby sklepów, które będą mogły sprzedawać wyroby tytoniowe. Nowe przepisy są częścią planu całkowitego uwolnienia się od nałogu w kraju.
Nowa Zelandia chce uwolnić się od palaczy
Rząd planuje zmniejszyć wskaźnik palaczy do mniej niż 5 proc. do 2025 r., by potem ostatecznie go wyeliminować. Według danych 13,4 proc. dorosłych obywateli Nowej Zelandii jest klasyfikowanych jako palacze. 10 lat temu wskaźnik ten wynosił 18,2 proc.
Ministerstwo Zdrowia podało, że rocznie z powodu chorób związanych z paleniem umiera 4-5 tys. Nowozelandczyków. "Palenie nadal jest główną przyczyną zgonów, którym można zapobiec w Nowej Zelandii i powoduje jeden na cztery nowotwory" - podkreśliła wiceminister zdrowia.
Zobacz także: Viagra a choroba Alzheimera. Naukowcy o zaskakującym wpływie niebieskiej tabletki
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.