Barbara Nowak poparła działanie Roberta Bąkiewicza, który pomalował budynek Ministerstwa Klimatu i Środowiska w symbole przypominające znak Polski Walczącej.
Była kuratorka oświaty na Małopolskę na swoim kanale najpierw udostępniła nagranie polityka z puszką sprayu malującego ścianę zabytku i nazwała to "czasem walki o niepodległość" by już kolejnego dnia wrzucić filmiki edukacyjne z lekcji historii w prawicowym duchu.
I choć po skandalicznej akcji Bąkiewicza rzecznik ministerstwa klimatu i środowiska tłumaczył, że pamiątkowe tablice tymczasowo zniknęły ze ścian budynku w związku z prowadzonym tam remontem, była kuratorka zdaje się nic sobie z tego nie robić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wszystkim swoich mediach społecznościowych Nowa zapytała: "Czy wytarganie wraz z tynkiem symbolu Polski Walczącej ze ściany w MKiŚ wskazuje tematy "odchudzania " przedmiotu historii w polskich szkołach?"
Na kolejną manipulację byłej kuratorki szybko reagują internauci, którzy piszą o remoncie trwającym w MKiŚ i odwołują się do jej sumienia.
"Droga Pani, bierzecie na siebie odpowiedzialność za publikowanie takich treści. Niestety, celowo próbujecie destabilizować sytuację w kraju. Proszę mi wierzyć, że będziecie za to odpowiadać choćby moralnie. Nas, Polaków nie trzeba uczyć patriotyzmu" - pisze wzburzona internautka, a kolejna z przekąsem dodaje:
Wasza wizja historii to Matka Boska wygrywająca bitwę w 1920 roku, miliony Polaków ratujący Żydów w trakcie wojny i cały naród walczący z garstką komunistów. A świstak zawija...
Czytaj także: Nowak o Tusku. Internauci wytykają jej manipulację