"W związku z okropnymi wydarzeniami, które miały miejsce wczoraj, chwilę po godz. 19, pragnę powiadomić, że żadna z polskich dziewczyn nie została ranna podczas eksplozji i pożaru, których skutkiem było zawalenie się całego budynku na nasz sklep poniżej." czytamy w poście.
"Wieczorem na zmianie był szef, który na całe szczęście został lekko ranny i znajduje się w szpitalu. Wam drodzy klienci dziękujemy za ten czas współpracy i za zaufanie jakim obdarzyliście nasz nowo otwarty sklep. Dziękujemy, że z nami byliście".
W wyniku potężnej eksplozji 5 osób zginęło, a kolejne cztery zostały ranne. Do zdarzenia doszło na Hinckley Road w Leicester w niedzielę krótko po godz. 19 czasu lokalnego (godz. 20 czasu polskiego).
Nieoficjalną przyczyną wybuchu może być eksplozja gazu. - Rzeź jest wszędzie. Zagrzechotały wszystkie drzwi i okna - relacjonował jeden z mieszkańców w rozmowie z portalem mirror.co.uk.
Źródło: mirror.co.uk / facebook.pl