W czwartek 14 listopada w całej Polsce rozbrzmiały syreny alarmowe. Powodem było uczczenie pamięci tragicznie zmarłego ratownika medycznego z Białobrzegów, który zginął w wypadku, do jakiego doszło dzień wcześniej w miejscowości Jedlińsko pod Radomiem.
Śledczy wciąż starają się ustalić, z jakiego powodu doszło do zderzenia. Kluczowy w tej sprawie wydaje się fakt, że zdarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną, która w momencie pojawienia się karetki miała pokazywać czerwone światło. Oznacza to, że najważniejsze w tej chwili będzie wskazanie, czy w momencie wjechania na skrzyżowanie ambulans był samochodem uprzywilejowanym.
Aby pojazd był uznany za uprzywilejowany, musi wysyłać sygnały dźwiękowe i świetlne. Dlatego ustalamy, czy kierowca karetki wypełnił te dwa warunki i czy przysługiwało mu pierwszeństwo przejazdu — wyjaśnił PAP szef Prokuratury Rejonowej Radom-Zachód Robert Bińczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Film z wypadku karetki pod Radomiem
Funkcjonariusze badający sprawę analizują już nagrania monitoringu w momencie kolizji. Kluczowy w ustaleniu okoliczności wypadku może okazać się jednak film jednego ze świadków, który pojawił się w mediach społecznościowych Miejskiego Reportera. Uchwycono na nim dokładny moment i przebieg zdarzenia.
Na krótkim nagraniu widać jak tuż po zderzeniu ambulans kilkukrotnie dachuje. To, co jednak przykuwa uwagę najbardziej, to włączenie sygnałów świetlnych tuż przed wjazdem na skrzyżowanie. Jest to bardzo ważny dowód w sprawie, mogący zadecydować o winie kierującego karetką pogotowia.