Choć dzienne wzrosty zakażeń są pokaźne, to rząd na razie nie wdraża nowych restrykcji. Niewykluczone jednak, że w końcu zostaną one wprowadzone.
Przyjmujemy sobie taką cezurę mniej więcej połowy w grudnia, jeżeli nie będziemy mieli do tego czasu wyraźnego spadku zakażeń, to na pewno będzie nas to zmuszało do podjęcia działań, które będą bardziej dolegliwe - powiedział w Radiu ZET minister zdrowia Adam Niedzielski.
Czytaj także: Emeryci mogą sporo zyskać. Liczy się czas
Szef resortu zdrowia spostrzegał również, że taka sytuacja wiązałaby się z zagrożeniem dla wydolności systemu opieki zdrowotnej. Niedzielski zaznaczył jednak, że ten wariant jest mało prawdopodobny. Mimo to rząd musi brać go pod uwagę.
Co z obostrzeniami? "Potrafimy sprawniej zarządzać"
Minister zdrowia mówił w Radiu ZET, że "decyzje o wprowadzaniu obostrzeń podejmowane są przez premiera Mateusza Morawieckiego, czy przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia".
Jednak obecnie potrafimy sprawniej zarządzać infrastrukturą szpitalną, oraz mamy dużą liczbę zaszczepionych osób - podsumował Adam Niedzielski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.