"Nieludzki akt". Tak określono masakrę, jakiej dokonali 12 maja terroryści. Prawdopodobnie przynależeli do ISIS. Było ich trzech. Zjawili się w szpitalu, który w Kabulu, stolicy Afganistanu, częściowo prowadzili Lekarze bez Granic. Przebrani za policjantów zamachowcy, zabijali granatami i bronią palną. Kiedy rozpoczął się atak, w szpitalu było około 180 osób. Zginęły 24. Pośród nich matki, noworodki, pielęgniarki i pacjenci. Masakra rozpocząłem się około 5:30 czasu polskiego. Terrorystów zastrzelono.
Atak na szpital w Afganistanie. Dziecko przeżyło
W ataku w Kabulu rannych zostało 15 osób. Wśród nich jeden z noworodków, który otrzymał dwa postrzały w nogę. Pomimo tak młodego wieku i przemieszczenia w kończynie ranne niemowlę udało się uratować.
Zobacz też: "Walka z ISIS się nie skończyła". Francja w gotowości do ataków
Wiadomo, jak dziecko będzie miało na imię. W ataku zginęła jego matka. Miała na imię Nazia. Kobieta została już pochowana. Jej mąż i ojciec dziecka zdecydował, że córka otrzyma imię po niej.
Nastawiliśmy połamaną nogę Nazi, kiedy urośnie, będzie w stanie chodzić - powiedział doktor Noor ul-Haq Yousafzai, ordynator szpitala.
Co z innymi noworodkami, których matki zginęły lub zostały ranne? Lekarze bez Granic informują, że zgłosiły się kobiety, który zaoferowały pomoc w karmieniu ich piersią. Dzieci te trafiły już do innej placówki medycznej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.