O powstaniu witryny "Kto jest winny – zapytaj Bastrykina" poinformował Kevin Rothrock, redaktor niezależnego rosyjskiego portalu Meduza. Na stronie można zadać pytanie na temat obecnej sytuacji w Rosji. Autorzy pomysłu zachęcają do kierowania interpelacji do szefa Rosyjskiego Komitetu Śledczego Aleksandra Bastrykina.
Dlaczego nie latają niektóre samoloty? Dlaczego nasze rezerwy walutowe i umysły niektórych pracowników państwowych znajdowały się pod kontrolą Zachodu? Kto podnosi cenę cukru lub kaszy gryczanej? Masz inne pytanie? Zadaj je tutaj! – czytamy.
#ZapytajBastrykina. W Rosji powstała strona z pytaniami do szefa Komitetu Śledczego
Dalej widnieje informacja, że polityka kadrowa Rosji powinna opierać się na patriotycznych wartościach. Autorzy strony zaznaczają, że wielu urzędników nie działało do tej pory tak jak należy. Teraz mają "zwolnić się" stanowiska dla tych, którzy "postawią dobro Ojczyzny wyżej niż swoje prywatne interesy".
Nie chodzi o czystki, ale o miłość do kraju. (…) Twoje pytania zostaną przesłane do szefa Komitetu Śledczego w formie wniosków. Za Rosję! Za prawdę! Za sprawiedliwość! – głosi komunikat.
W serwisie znajdziemy także kilka artykułów, tłumaczących Rosjanom otaczającą ich "rzeczywistość". W jednym z tekstów zatytułowanych "Jak zdrajcy przejęli Pierwyj Kanał?", opisywana jest historia Mariny Owsiannikowej, która w trakcie transmisji na żywo wystąpiła przed kamerą z transparentem "Stop wojnie".
Sytuacja ta wskazuje na systemowe uchybienia w polityce personalnej mediów państwowych ze strony służb bezpieczeństwa – podkreślają autorzy strony.
Uruchomili stronę internetową. "Denuncjowanie współobywateli w stalinowskim stylu"
Pomysłodawcą projektu jest deputowany do Dumy Państwowej Dmitrij Kuzniecow. To polityk partii Sprawiedliwa Rosja, stanowiącej koncesjonowaną opozycję dla rządzącej Jednej Rosji.
Choć formularz na stronie zachęca jedynie do zadawania pytań, komentatorzy zwracają uwagę, że może w praktyce posłużyć jako narzędzie do przesyłania donosów na urzędników i zwykłych obywateli.
To projekt do zbierania donosów (w stylu stalinowskim) na współobywateli podejrzanych o działalność antyrządową – ocenia Kevin Rothrock.
Obejrzyj także: Jak zmieniły się cele Putina? "Chce z Polski strefy buforowej"