Korea Północna próbuje znaleźć sposób na oszukanie Waszyngtonu co do liczby pocisków i głowic nuklearnych. Stara się ukryć także realną liczbę i typ laboratoriów i ośrodków badawczych tak, by Stany Zjednoczone nie miały pełnego obrazu aktywności - brzmi tylko część raportu, do którego dotarli dziennikarze Washington Post.
Największym problemem jest oszacowanie liczby sprawnych głowic bojowych. Amerykańskie służby twierdzą, że tych, które są zdolne do przenoszenia broni masowego razenia, może być w Korei Północnej nawet 65. Kest jednak bardzo prawdopodobne, że reżim będzie chciał zadeklarować posiadanie o wiele mniejszej liczby, a resztę będzie przechowywać w sekrecie.
Korea Północna ciągle produkuje broń? Pomimo deklaracji o zaprzestaniu ich wytwarzania, na zdjęciach satelitarnych widać, że miejsce powstawania głowic bojowych działa w najlepsze.
Obserwowana przez nas aktywność nie zgadza się z deklaracjami Korei Północnej o porzuceniu programu nuklearnego - komentuje Bruce Klinger, ekspert ds. Korei Północnej w CIA.
Kim Dzong Un tworzy jedynie grę pozorów, by wytargować złagodzenie sankcji. Analitycy CIA nie mają wątpliwości, iż pojednawcze gesty są tylko na pokaz. Dyktator postrzega broń atomową jako gwarancję przetrwania komunistycznego reżimu, dlatego nigdy nie będzie dążył do pełnego rozbrojenia.
To nie pierwsze kłamstwo Kim Dzong Una, które wyszło na jaw w ostatnim czasie. W zeszłym tygodniu na jawy wyszły informacje o egzekucji jednego z generałów koreańskiej armii. Hyon Ju-song został rozstrzelany za to, że rozdawał swoim żołnierzom większe racje żywnościowe, niż zostały im przydzielone.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.