W poniedziałek, 17 marca, po godzinie 17:00 ratownicy dolnośląskiego WOPR otrzymali zgłoszenie o chłopcu, który ugrzązł w mule w wysychającym stawie w Tarnowcu pod Trzebnicą. Dziecko nie było w stanie samodzielnie się wydostać.
Czytaj także: Chciał zwrotu Statuy Wolności. Jest reakcja Białego Domu
Sytuacja była na tyle poważna, że wymagała interwencji służb ratunkowych. Na miejsce skierowano strażaków, ratowników wodnych oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chłopiec ugrzązł w mule
Po dotarciu na miejsce ratownicy ustalili, że chłopiec znajduje się stosunkowo blisko brzegu, co ułatwiło przeprowadzenie akcji ratunkowej. Dzięki sprawnemu działaniu udało się go szybko wyciągnąć z grząskiego mułu. Jak relacjonują przedstawiciele dolnośląskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, akcja przebiegła bez komplikacji i zakończyła się sukcesem.
Dziecko było wyziębione, dlatego natychmiast trafiło pod opiekę zespołu pogotowia ratunkowego. Po wstępnym badaniu podjęto decyzję o przewiezieniu go do szpitala na dalszą obserwację. Szczęśliwie nie stwierdzono poważniejszych obrażeń. Śmigłowiec LPR, który początkowo został wysłany na miejsce zdarzenia, ostatecznie nie był potrzebny i został zawrócony do bazy.
Warto pamiętać, że wysychające zbiorniki wodne mogą stanowić duże zagrożenie, zwłaszcza dla dzieci. Grząski muł może łatwo wciągnąć osobę, uniemożliwiając jej samodzielne wydostanie się. Dlatego rodzice i opiekunowie dzieci powinni zwracać szczególną uwagę na najmłodszych.