Jak informuje polskieradio24.pl, do zdarzenia doszło we wtorek po godz. 14 na wrocławskiej Klecinie, przy ul. Jeździeckiej. 10-letnia dziewczynka wyskoczyła przez balkon na pierwszym piętrze i upadła na ziemię. Nie miejsce wezwano policję oraz pogotowie ratunkowe.
Na szczęście dziewczynce nic poważnego się nie stało. Jak przekazał komisarz Wojciech Jabłoński, oficer prasowy KMP we Wrocławiu w rozmowie z tvn24.pl, 10-latka z niewielkimi obrażeniami ciała trafiła do szpitala, ale po badaniach została wypisana do domu.
Czytaj także: W jakim wieku dziecko może zostać samo w domu? Za złamanie przepisów grozi surowa kara
Dziecko wyskoczyło przez balkon. Kuriozalny powód
Z ustaleń służb wynika, że dziewczynka wyskoczyła przez balkon, bo chciała... skrócić sobie drogę na podwórko. – Ustaliliśmy, że do zdarzenia doszło w wyniku nieodpowiedzialnego zachowania dziewczynki – przekazał komisarz Jabłoński, cytowany przez polskieradio24.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
10-latka wpadła na ten pomysł, podczas gdy jej rodzice przebywali w mieszkaniu. Jednak – jak przekazała policja – nie doszło do zaniedbania ze strony opiekunów. By uniknąć podobnych zdarzeń w przyszłości, z dzieckiem przeprowadzono "rozmowę prewencyjną".
Przy okazji komisarz Jabłoński w rozmowie z mediami podkreślił, że "dzieci czasem zachowują się irracjonalnie". Mogliśmy się o tym przekonać zaledwie kilka dni temu, kiedy to głośno zrobiło się o innym nieletnim mieszkańcu Dolnego Śląska.
8-letni chłopiec z Jelcza-Laskowic, w ciągu zaledwie dwóch dni, podpalił śmietnik, rower i wózek dziecięcy. Nieletnim podpalaczem zajmie się teraz sąd rodzinny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.