Ojciec Rydzyk zaczynał swoją karierę od katechezy. W jeden ze szkół w Szczecinku, jako młody kapłan, prowadził lekcje religii, które po dziś dzień dobrze wspominają jego uczniowie.
O tym, jakim nauczycielem był o. Rydzyk, opowiedział jego uczeń prof. Stanisław Żerko, historyk. Ze spisanych na blogu salon24.pl wspomnień historyka wynika, że ten bardzo go lubił.
Ponoć o. Rydzyk był "pełnym energii" człowiekiem, a w dodatku bardzo charakterystycznym, kiedy weźmie się pod uwagę jego wygląd. Ponadto od początku wprowadzał "powiew świeżości" do katechezy, którą "zrewolucjonizował".
Niemal wiecznie uśmiechnięty i promieniejący energią młody zakonnik w charakterystycznych okularach prowadził katechezę w salkach przyklasztornych - wspomina na blogu salon24.pl prof. Żerko.
Czytaj także: Kosmiczny majątek Łukaszenki. Ujawniono nowe szczegóły
Jak wspomina profesor, o. Rydzyk od początku był odważny w swoich działaniach i w mówieniu o władzy w sposób niebezpośrednio, ale raczej wyczuwalnie negatywny. M.in. często przemycał informacje dot. protestów robotników. Ponadto prowadzone przez niego katechezy nie był nudne, ale naprawdę wzbogacone o, można by powiedzieć, modernistyczne elementy.
Od razu zrewolucjonizował katechezę. Nie były to już, jak wcześniej, skrajnie nudne lekcje religii, którymi zwykle zamęczano dzieci i młodzież. (...) Nie stronił od żartów, sięgał po gitarę (...), przemeblował salki katechetyczne - opowiada prof. Żerko.
Ponadto, jak dodaje historyk, o. Rydzyk zamienił zwykłe ławki na okrągły stół, przy którym siedzieli wszyscy, wpatrzeni w katechetę i z pasją go słuchający uczniowie. Aż ciężko uwierzyć, prawda? Później o. Rydzyk zrezygnował z prowadzenia katechez na rzecz budowania swojego medialnego, wartego kilkaset milionów imperium.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.